Dziś nawiedzamy Opole i jego Uniwersytet, w którym dzieją się niesłychane historie. Poczynając od sztucznej ręki, poprzez wyjaśnienia, co mogą wyrażać oczy aż po wyjaśnienie skąd pochodzi duch i dlaczego od spirytusu. Zapraszam na cotygodniową porcję rodzynków.
Jakiś tam wykładBył sobie profesor, który nie miał dłoni i posługiwał się protezą. Pierwszy wykład tradycyjnie zaczynał kuracją wstrząsową:
- Przywitajcie się, ja nie mam czasu.
I rzucał rękę z plastiku w tłum.
Teoria literatury, dr D.Egzamin z teorii literatury. Kobyła straszna. Pierwszy termin odpuściliśmy sobie, zamiast drugiego przyszła powódź (Racibórz-Opole 1997). Więc mówię kobiecie, że powódź, zalało mi wszystkie materiały, że nie ma jak się uczyć... Ona pełna zrozumienia, współczująca, z matczynym uśmiechem mówi:
- Tak, rozumiem, sama chciałam powodzianom pomóc. I myślę, co tu zrobić? Puszkę dam z konserwą? To zrzucą z helikoptera i kogoś zabiję. To pomogę inaczej...
I wpisała do indeksu ocenę. Niedostateczny