Dzisiaj będzie o Formule 1, przyszłości Facebooka i złych pasterzach przy żłóbku, miłego czytania!Lotnisko Domodiedowo, włączono prąd po kilku dniach w zimnie i chłodzie, zaczął działać posterunek celny. Celnik, wesoło pyta złego, zmęczonego pasażera:
- Narkotyki, broń?
- Jak bym miał, to bym dawno użył!
by Peppone* * * * *
Niedzielne popołudnie. Tata z synem obejrzeli wyścig Formuły 1, po czym udali się do garażu rzucić okiem na auto.
- Tato, a co tata robi?
- Zmieniam koło...
- Jak w formule jeden?
- Tak, synku, jak w formule 1...
- Jak w pitstopie?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą