Kolejny raz gracze dają popis. A wtorek prosi o weekend. No i jeszcze długa podróż samochodem, niewyspanie i procentowa kolacja to wręcz klasyczny wstęp do mega zamotki!
Razu pewnego strasznie się zgrzałem na Medal of Honor Airborne, jak już się ukazał i dostałem grę do rąk, zacinałem do późnych godzin prawie rannych. Budzę się i ona mówi:
Ty wariat jakiś jesteś.
Ja pytam - Czemu?
W nocy mnie zacząłeś szarpać i krzyczałeś: wstawaj żołnierzu, walcz, walcz!
Drugi przypadek, na początku naszej znajomości, dopiero co zaczęliśmy się lepiej poznawać i razem zamieszkaliśmy.
Noc, sen, itd.
Relacja z rana:
Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XXIII
miki
·
10 stycznia 2011
23 599
138
2
Dziś o izraelskich autobusach, myszach-alkoholikach, kinie dla psów i 86-letnim piracie drogowym.
PoniedziałekBrazylijskie media donoszą o prawdziwej sensacji: tamtejszy 70-letni wiceprezydent umawia się z 27-letnią byłą miss. Europejskie media potwierdzają, że to naprawdę sensacja - żeby tak wpływowy polityk z taką starą d. się wiązał. W Ameryce by go pewnie wyśmiano. Nawet Monica Lewinsky była młodsza, kiedy bawiła się "cygarem" Clintona.
Zaczyna się niby tak samo, ale końcówka bajki jest odległa od pierwowzoru. Zobacz, jak można opowiedzieć stare, dobre, przewidywalne bajeczki.
W morzu żyła sobie młoda i piękna Syrenka.
Zakochała się Syrenka w księciu. I tu powstał problem - książę był człowiekiem, a ona była w połowie antropomorfem, a w drugiej połowie ichtiomorfem.
No i siedzi Mała Syrenka w morskiej toni, i zalewa się gorzkimi łzami.
Nagle, nie wiadomo skąd, pojawiła się czarodziejka-spekulantka. - Pomogę ci - mówi - w twoim nieszczęściu. Wypij z tej mini-amfory.
Łyknęła Syrenka płynu z flaszeczki.
A jej śliski łuskowaty ogon natychmiast zamienił się w piękne młode nogi bez żylaków.
Ale nie były to jedyne nieodwracalne zmiany. Tu kończy się bajeczka.
Były sobie trzy małe świnki. Całymi dniami beztrosko próżnowały. Lecz gdy w okolicy pojawił się Szary Wilk Bardzo Zły, świnki poczuły zagrożenie.
Lin-Lin zbudował domek ze słomy...
...a Lian-Lian z liści i kupek.
Zaś przemądry Liun-Liun rozpoczął wykopy pod fundament, by zbudować solidny i mocny dom.
Budowa domów jakościowo kiepskich przełożyła się na znaczne skrócenie terminów prac i szybki powrót Lin-Lina i Lian-Liana do beztroskiego życia i zabawy...
...podczas gdy Liun-Liun starannie budował fortyfikację z cegieł.
I pewnego razu, gdy Liun-Liun właśnie kończył układać z cegieł szósty level...
...wyczuł, że jego pracę ktoś uważnie obserwuje.
Tu bajka się kończy.
Dwie wcześniejsze bajeczki
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą