Szukaj Pokaż menu

Poranne zamotanie LXXII

29 530  
72   2  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o lunatykowaniu, pomyłce lodówki i łazienki, zamotaniach we śnie i najgorszym koszmarze śpiącego. Odcięciu od Internetu..

Historia zasłyszana od dobrych kolegów.
A działo się to tak, że dwójka braci - starszy i młodszy, spali w jednym pokoju. Młodszy był zmęczony, była cisza, drzwi zamknięte, pokój się pięknie wietrzy, tylko spokój zakłócał starszy bawiąc się telefonem.
[m]: Łamknij dłi...(bełkocze)
[s]: Co?
[m]: No samknij tfiii!
[s]: (pogrążony w śmiechu) Co?!
[m]: Nie pamiętam...
Po czym pomlaskał kilka razy i spał dalej... Potem nic nie pamiętał, ale do dziś się każdy z tego śmieje.

Jako że te moje poranki, których nienawidzę, zwłaszcza gdy trzeba było do szkoły wstać, były ciężkie, to jeszcze budziła mnie zazwyczaj kochana rodzicielka. Dostarczałem jej z tego powodu codziennie z rana dużo śmiechu.
Mama jak co rano mówiła wstawaj. Na co ja:

Miłośnicy dmuchania

45 658  
86   20  
Ludzie miewają dziwne pomysły. Tym razem nietypowe zastosowanie znalazły suszarki do rąk...

Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XXXIII

21 901  
136   3  
Dziś o zboczonym wężu, megaBOMBOWEJ akcji w Rosji, sposobie na motywację polskich piłkarzy, krowach wykrywających trzęsienia ziemi, zabłąkanym żołnierzu wojsk napoleońskich i najbardziej irlandzkim Irlandczyku - wszystko z bUlem i nadzieJą.


Poniedziałek


Wyjaśnił się los węża, który kilka dni wcześniej dobrał się do piersi Orit Fox - izraelskiej seksbomby. Do zdarzenia doszło podczas sesji zdjęciowej. Jak informują anglojęzyczne media, zwierzę samo zdechło. Oficjalną przyczyną śmierci było... zatrucie silikonem. Ech... Gdyby Ewa z raju miała sylikonowe piersi, żaden wąż nie byłby jej straszny... Nieszczęsny wypadek węża, który uległ pokusie, można zobaczyć na filmie poniżej.
https://www.youtube.com/watch?v=7OIx9FG44dY&feature=player_embedded

Wtorek

Pietrozawodsk w Rosji. Jeden z urzędników dzwoni na policję z informacją o podejrzanym mechanicznym dźwięku dochodzącym z porzuconej walizki niedaleko poczty. Na miejsce przybywają saperzy. Następuje ewakuacja budynku pocztowego. Teren zostaje zabezpieczony. Do akcji wkraczają specjaliści od rozbrajania bomb. Powoli otwierają walizkę. Ich oczom ukazuje się... włączony wibrator, który był źródłem niepokojących dźwięków. Właścicielka (bądź właściciel) erotycznej zabawki do dziś nie została zidentyfikowana.

Środa

W Rosji doszło również do innej niecodziennej sytuacji. Jak twierdzą dwaj serbscy piłkarze, byli gracze Zagłębia Lubin, trener ich klubu Kubania Krasnodar wezwał ich do swojego biura i zaproponował rozwiązanie umów. Kiedy odmówili, poprosił dwójkę umięśnionych mężczyzn, którzy waląc pięściami w brzuchy sportowców ostatecznie przekonali ich do argumentów szkoleniowca i podpisania dokumentów. Sprawa jednak wyciekła do mediów. Swoją drogą warto, by dwójkę wspomnianych osiłków zatrudnił selekcjoner Franciszek Smuda. Mogą się przydać do motywowania naszych piłkarzy podczas Euro 2012.

Czwartek

Bronisław "Gafa" Komorowski po raz kolejny zaliczył drobną wpadkę, tym razem składając w japońskiej ambasadzie wpis kondolencyjny. "Jednoczymy się w imieniu całej Polski z narodem Japonii w bulu i nadzieji na pokonanie skutków katastrofy" - napisał. Z bUlem serca trzeba jednak przyznać, że dwa błędy ortograficzne w jednym zdaniu to i tak mało jak na polskiego polityka.

Piątek

Władze Korei Północnej wyraźnie zaniepokoiły się trzęsieniem ziemi w Japonii i nakazały obywatelom... obserwację swoich zwierząt, które mogą przeczuwać tego typu kataklizmy. Koreańczycy powinni więc informować jednostki administracyjne o podejrzanym ujadaniu psów lub braku apetytu krów. Jaki kraj taki system ostrzegania.

Sobota

To miała być rutynowa kontrola. Olsztyńscy policjanci zatrzymali 72-latka jadącego fordem mondeo. Okazało się jednak, że kierowca prowadził w mundurze wojsk napoleońskich. Po zbadaniu alkomatem wydało się również, że miał on pół promila alkoholu. Nic nie dały tłumaczenia, że musiał uczcić zwycięstwo w inscenizacji bitwy pod Jonkowem z 1807 r. Dzielny wojak przenocował w areszcie. Teraz czeka go walka przed sądem.

Niedziela

Barack Obama nie miał wyjścia i musiał się ostatecznie przyznać... Prasa dotarła do jego kolejnych dalekich krewnych, wywodzących się od niejakiego Falmoutha Karneya - Irlandczyka, który w 1850 r. wyemigrował do Stanów z powodu głodu ziemniaczanego. Łącznie takich "dalekich kuzynów" odnaleziono już dwudziestu ośmiu. Podczas spotkania z premierem Irlandii amerykański prezydent przyznał, że Karney był jego pra-pra-pradziadkiem. Ale czy ktoś miał wątpliwości? Gołym okiem widać, że Barack to Irlandczyk jak się patrzy!
136
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Miłośnicy dmuchania
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Mikołaja w tym roku nie będzie!
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Co znajduje się na końcu tęczy?
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XXXII
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Co trzeba potrzeć na szczęście?
Przejdź do artykułu Satyryczne Podsumowanie Tygodnia XXXI

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą