Dostaliśmy dzisiaj taki list. Mimo podejrzeń nie był to zwykły spam, jaki codziennie zalewa nasza skrzynkę pocztową. Ku naszemu zdziwieniu ten mail ujął nas za ramię, złapał za serce i wytarmosił mózg. Ty również nie próbuj ignorować tej szczerej, płynącej z samego serca prośby.
Witam wszystkich,
Mam znajomego, który przed kilkoma dniami porzucił cały swój dobytek i postanowił zarabiać na życie jako DJ. Niestety potrzeba mu paru zleceń,
by móc przetrwać pierwszy trudny okres. Jeśli więc chcecie zorganizować wieczór z fajną muzyką, pomyślcie o zaangażowaniu tego wschodzącego talentu.
Mała uwaga na koniec - kolega kiepsko mówi po polsku.
Oto jego zdjęcie:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą