Szukaj Pokaż menu

Autentyki CDLXXVII - Mięsko

56 178  
239   11  
Dziś o skokach, krzyżówce, wygranej kuchni, żulu spod marketu i pani Basi z mięsnego. Zapraszam.

PRZED SKOKIEM


Gwoli wyjaśnienia, jestem obecnie w trakcie kursu kaskaderskiego na którym odbyły się m.in upadki z wysokości. Wjazd dźwigiem na 10-12 metrów i swobodny skok (bez lin itd.) na wcześniej przygotowaną poduchę o wymiarach 4x4m. O wszystkim zajarany opowiadałem później swojej blond dziewoi.

Minął miesiąc, idę po Gamonia do jej pracy gdzie już na progu pospieszam by zdążyć do domu aby obejrzeć skok "Stratosa" (któraś z kolejnych prób). Przy okazji opowiadam jej o samej akcji i tu dialog:

Ja: No i wiesz, będzie on wzlatywał na takim specjalnym balonie a potem będzie skakał z ponad 36 km.

Komiksy - pamiętniki z psiej budki XXVIII

69 771  
485   8  
W dzisiejszym odcinku między innymi o dziwnej przypadłości podczas rozmów, dochowywaniu tajemnic i heroicznej przemowie.

Wielopak Weekendowy CDXCI

81 766  
231  
Witajcie w cotygodniowym wielopaku. Dziś poczytacie o doskonałym przebraniu, dowiecie się, kto się czego boi i będziecie mieli okazję przyjrzeć się nietypowej stłuczce...


- Panie doktorze, mam problem...
- Słucham.
- Codziennie chodzę do sklepu i kupuję dwie flaszki wódki. Boję się, że jestem zakupoholikiem!

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

- Kochanie dlaczego nie powiedziałaś mi o przyjęciu u sąsiadów?
- Wiedziałam, że nie będziesz zainteresowany to bal przebierańców.
- Przecież uwielbiam przebierane imprezy.
- Od kiedy? Na ostatniej nic ci się nie podobało, na wszystko narzekałeś, wszystkich wkurwiałeś, do tego cały wieczór spędziłeś kucając.
- Przecież byłem przebrany za Kaczyńskiego.

by spigi

* * * * *

Stuknęłam faceta w beemwicy - przez przypadek - lekko, z tyłu w zderzak.
Wyskoczył wielki mięśniak z rykiem: "Masz jakiś problem?!" Rada nie rada, zaczęłam opowiadać.
A teraz minęły dwie godziny, siedzimy sobie razem i płaczemy...

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Głównymi przyczynami stresu są:
1) rodzina
2) brak pieniędzy
3) rodzina bez pieniędzy

by radziczek

* * * * *

Leżysz w swoim łóżku. Palisz śluga, charkniesz od czasu do czasu, chrapniesz, pierdniesz.
I pomyśleć, że gdzieś jest ktoś, dla kogo jesteś idealnym facetem z marzeń!

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Dostałem pracę w biurze obsługi klienta.
- Na czym ma polegać? - pytam szefa
- Jesteś BOKiem uświadom to sobie - odparł

by Bullterier_K

* * * * *

- Cecylia mnie rzuciła.
- Kostek, nie przejmuj się! Jeszcze sto takich Cecylii będziesz miał.
- Sto?! O Boże, za co...?!

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Leży w szpitalu dwóch gości. Jeden ma złamaną nogę, drugi solidnie obandażowany czerep. Nudzą się, rozmawiają. Zeszło na gusty kulinarne. Jeden mówi:
- Od pewnego czasu mam awersję do bananów.
- Ja podobnie, ale do kokosów.

by Peppone

* * * * *

- Jeremi, boisz się czegoś?
- Tak, Leokadio, że cię stracę i będę całe życie już sam. A ty?
- Pająków.

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

- Kochanie, pamiętasz że w sobotę jedziemy do mojej mamy?
- Tak, ale niestety szef kazał mi przyjść do pracy.
- Przecież ty masz własną działalność?
- Jako szef jestem dla siebie strasznym dupkiem.

by spigi

* * * * *

- Irek, jakie kobitki wolisz: wysokie czy niskie?
- Mądre.
- Nie no, ale ja serio pytam...

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

A teraz zobaczmy, z czego śmialiśmy się 100 wielopaków temu:

Mosze pyta Abrama:
- Abram, a wiesz, ilu w Odessie jest rogaczy, nie licząc ciebie?
- Co to w ogóle za pytanie?! Co to znaczy: "nie licząc ciebie"?!!
- Dobra, to inaczej: czy wiesz, ilu w Odessie jest rogaczy, wliczając ciebie?

by Peppone

* * * * *

Historia medycyny w pigułce:
"Boli mnie gardło"
2000 p.n.e.: Zjedz ten korzeń.
1200 n.e.: Ten korzeń to narzędzie diabła, zmów modlitwę!
1500 n.e.: Ta modlitwa to wymysł, wypij ten eliksir!
1800 n.e.: Ten eliksir to jad węża, weź tę tabletkę.
1900 n.e.: Ta tabletka nie działa, weź ten antybiotyk!
2000 n.e.: Ten antybiotyk to syntetyk, zjedz ten korzeń...

by Te_Xuan_Ze

* * * * *

U psychiatry:
- Panie doktorze, mojemu mężowi wydaje się, że jest Napoleonem.
- To będziemy go z tego leczyć.
- A nie łatwiej by było go wysłać na jakąś wyspę?

by lary

* * * * *


Tutaj kompletny  wielopak_weekendowy_CCCXCI.

Kliknij i zobacz więcej!


Ch
cesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 490 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy! 

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

231
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Komiksy - pamiętniki z psiej budki XXVIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta
Przejdź do artykułu Jedna różnica
Przejdź do artykułu Zwykłe zdjęcia, które połączone w pary tworzą bardzo nieczyste obrazki
Przejdź do artykułu Prawdziwa ostoja każdego faceta
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Samoobrona dla kobiet
Przejdź do artykułu 4 współczesne problemy, które są dużo starsze, niż ci się wydaje
Przejdź do artykułu Idealny prezent dla małego bojownika
Przejdź do artykułu Oczekiwania a rzeczywistość III