Ponieważ poprzednia część została przyjęta bardzo ciepło - postanowiłem kontynuować. Przed Tobą garść pozytywnych, czasem wzruszających historyjek z portalu wspaniali.plNa początku czerwca z rana miałam wizytę u specjalisty, prywatną, ale w takiej bardziej renomowanej przychodni. Doktorka niestety poprzekładała wszystkie wizyty sprzed prawie trzech tygodni, więc wiadomo, nie uśmiechało się już człowiekowi z rana, bo przecież dużo ludzi (jak zwykle do specjalisty) będzie, a w szczególności osoby starsze, ze znaczną przewagą pań. Oczywiście nie napawało mnie to jakoś radością. W dodatku, jako że jestem w ciąży, musiałam iść do tego specjalisty, a od tygodnia mam powrót porannych mdłości, więc musiałam jakoś spiąć się i doczłapać do tego lekarza. Muszę nadmienić, że przy kłopotach żołądkowych czy mdłościach mam wyjątkowo upiorny charakter i z kijem do mnie się nie zbliżaj.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą