Głośne wycie wilka morskiego
Reszka
·
30 maja 2003
18 006
7
15
David wchodząc do baru zauważył Johna siedzącego przy stoliku uśmiechniętego od ucha do ucha.
- John, coś ty taki zadowolony?
- Wczoraj woskowałem łódź, tylko woskowałem... i nagle podeszła do mnie ruda piękność... mówię Ci, stary... z taakim biustem.
Stanęła i spytała:
- Mogę popływać z Tobą łodzią?
Powiedziałem:
- Pewnie, że możesz.
Wziąłem ją więc ze sobą, Dave. Odpłynęliśmy dość sporo od brzegu. Wyłączyłem silnik i mówię do niej: - Albo sex, albo płyniesz do brzegu wpław. I wiesz co, stary? Ona nie umiała pływać, Dave. Rozumiesz? Nie umiała pływać! :)
Nazajutrz Dave wchodzi do baru i widzi Johna jeszcze bardziej zadowolonego niż wczoraj.
Podobno wyłudzanie odszkodowań to amerykański sport narodowy no i okazało się, że Polacy lubią wszystko co Amerykańskie - Myszkę Miki, Mc Donald’s-a, Coca-Colę oraz, ostatnio bardzo namiętnie, wyłudzanie odszkodowań. W internetowym archiwum Gazety Wyborczej znaleźliśmy ciekawy artykuł na ten temat, przytaczamy, naszym zdaniem najciekawszy fragment.(...) Kiedy pytałem w ubezpieczalniach o "trzaskanie aut", to oficjalnie wszyscy mówili, że to margines, nie ma tematu, a nieoficjalnie, że to prawdziwa plaga. - Kolega, który szacuje szkody, mówi, że ci gówniarze już żadnego umiaru nie mają, na żywca idą - opowiadał mi jeden z agentów. - Kolega pojechał do szkody. Gówniarz pokazuje potrzaskaną sierrę, centralnie bita. Mówi, że ślisko było na zakręcie i uderzył w słup. A gdzie ten słup? No to jadą. Jest słup, solidny, betonowy, zakręt ostry, mogło rzucić. Ale kolega podchodzi bliżej i w śmiech.
- Pewnie siekierę połamałeś na tym słupie? Musiałeś być, chłopiec, nieźle nawalony. Chłopak zrobił się czerwony i powiedział, jak było.
Jechali całą paczką, opici jak bąki. Gdzieś na prostej ścięli inny słup. Schowali auto do garażu i zanim wytrzeźwieli, mieli już plan, "robimy sierrę na PZU". Na ostrym kacu wzięli młotki, siekiery i polecieli na zakręt robić na słupie ślady po wypadku. Tłukli zawzięcie, ale bez pomyślunku. Pół metra za wysoko. (...)
Źródło: gazeta.pl
A jeżeli trzasnąłeś swoje autko równie nieudolnie i nie wypłacili Ci odszkodowania, a nie stać Cię na naprawę całego przodu, zawsze możesz zrobić coś takiego:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą