Na sprzedaż
strzelec
·
28 listopada 2003
14 407
0
11
JoeMonster.org, jak każdy serwis internetowy podlega twardym regułom rynku. Niestety, chcąc utrzymać stabilność finansową zostaliśmy zmuszeni do dość drastycznego kroku. Co prawda Wielebny Joe długo się temu sprzeciwiał, ale w końcu musiał przyznać nam rację. Ostatecznie przekonał go fakt, że naszą wiarę głównie budują ludzie, którzy codziennie licznie odwiedzają naszą stronę. Wiele razy, mając doła czy będąc w podłym nastroju mogłeś na nas liczyć. Teraz my liczymy na Ciebie. Jeśli więc chciałbyś nam pomóc, zapoznaj się z naszą ofertą:
Amerykańskie Święto Dziękczynienia
zgred
·
27 listopada 2003
41 008
175
17
Dzisiaj jedno z największych świąt amerykańskich, Święto Dziękczynienia. Dla niezorientowanych, to takie nasze Dożynki, tyle że polscy Indianie nie przyznają się do jakiegokolwiek udziału, a amerykańscy usiłują zapomnieć w alkoholu o podziękowaniu jakie otrzymali od białych kolonistów. Indyki padają w przeddzień na zawał.
Jak co roku w wielu miejscowościach działa „gorąca linia” dla gospodyń domowych, które w tym dniu usiłują udowodnić, że nie tylko potrafią nakarmić rodzinę bez telefonicznego zamawiania pizzy czy hamburgerów, ale także nie mieszkać przez następne miesiące w motelu, zanim firma nie odbuduje domu. Warto chyba przypomnieć zeszłoroczne dialogi, nota bene zamieszczone w lokalnym brukowcu „Plain Dealer”:
- Halo, ja mam pytanie, bo mój indyk siedzi już w piekarniku 4 godziny, a cały czas jest jakiś taki biały?
- A jaką pani ustawiła temperaturę pieczenia?
- Zaraz zobaczę... 150 stopni? (Fahrenheita, to około 66 Celsjusza)
* * *
- Mój piec najpierw dymił, a teraz indyk jest pokryty czymś dziwnym...
- A wyjęła pani indyka z folii przed upieczeniem?
- No nie, bo na opakowaniu pisało: nadziewany i gotowy do pieczenia!
W zasadzie wszyscy wiedzą, że programiści to czubki. Ale faktem jest, iż każdy zawód ma jakieś odchyłki. Jednak po spotkaniu z prawdziwym programistą wszyscy zgodnie stwierdzają, że ten ma największe... ;)
[ Subject: Ech ci Programisci ]
[ Newsgroups: pl.comp.programming ]
[ Date: 2003-11-26 ]
WRonX wrote:
Szłem lasem, kfiaty pahły, wieter wiał, a [Tomekek] nagle rzecze:
> Ile razy spotkaliscie sie z opinia ze programisci to czubki i maniaki
> komputerowe?
W sumie to pare kilo razy. Pewnego dnia scrollowalem sie przez
uczelnie, zeby zalogowac sie w lawce na auli, a tu nagle randomowym
przypadkiem digitalizuje przekaz jednej kolezanki, ktora chatowala z
inna, mowiacy, ze programisci to czubki. No to zwerbalizowalem do
niej, ze na nie pisze sie ’czubek’, tylko ’wierzch’ stosu i ze nie ma
problemu, bo wystarczy programiste POP z tego jej ’czubka’ i end;. A
ona na to, ze mi sie chyba cos pokrecilo. Sprawdzilem kable, ale nie
- w nic sie nie zaplataly. No i jak tu egzystowac jako odrebny watek,
jak wszyscy probuja Cie albo kill, albo delete?
A pozniej sie w dziekanacie dowiedzialem, ze na skutek opoznien
wykonania dostalem k-line na caly wydzial. No przeciez nie moja wina,
ze na takim sprzecie sesje sie wieszaja! Poszedlem do admina, ale
powiedzial, ze nic sie nie da zrobic, bo to sprawa odgorna i teraz w
sumie mam permission denied na uczelni. Ale sie nie przejmuje, bo
znam backdoora przez akademik.
--
WRonX
Źródło: pl.comp.programming
Znalezione na: pl.rec.humor.najlepsze
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą