Jeśli masz 100 000 złotych i nie wiesz jak zainwestować, to być może pomoże Ci w tym artykuł Jacka Hugo-Badera z Gazety Wyborczej:
Zrobiłem na drukarce tysiąc banknotów stuzłotowych... Nie żeby od razu dawać do ręki, ale pokazać mogę. Potem zamieściłem ogłoszenie na stronach gospodarczych "Gazety Wyborczej": "Mam 100 000 złotych. Czekam na propozycje"Ja też uważam, że chciwość to aktywna forma skąpstwa. Byłem aktywny jak cholera. No i mi wyszło, że Polacy wcale nie są tacy chciwi. To ja byłem zachłanny, wredny i wyrachowany.
Pierwszy zadzwonił 51-letni pan Mirek z Jasła.
- Niech mnie pan wykupi - powiedział błagalnym tonem.
- A co ja z tego będę miał? - zapytałem.
- Niewolnika. Nie żartuję. Szukam pana, co by spłacił moje długi.
- A ile pan tego ma?
- 50 tysięcy. Kolega powiedział, że jakby tyle długów miał, toby się powiesił. Powiesić się... Taka hańba. I renta przepada, to jeszcze rodzinie uszczuplasz.
- Po samobójcach nie dają? - dziwię się.
- Nie dają. Sprawdziłem, więc żadne samobóje nie wchodzą w grę.?
- To się rozłączę i ja zadzwonię, żeby pan nie szedł w koszty.
Oferty
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą