Każdy prawdziwy fan tego serialu ma na pewno swoją listę do odstrzału i tak jak Arya Stark powtarza ją niczym mantrę zanim zaśnie. Musimy jeszcze poczekać cierpliwie kilka miesięcy, aby zobaczyć kto z naszej listy zginie, a kto będzie nas dalej wkurzał.
Jeśli nie chcesz, aby ten koleś zginął jak najszybciej i w jak największych męczarniach, musisz być nieźle pokręcony. Ten sadysta praktycznie zastąpił Joffreya jako najbardziej znienawidzoną postać serialu. Tego przyjemniaczka podnieca torturowanie ludzi oraz psychiczne znęcanie się nad nimi. Pamiętasz, jak z obrzydzeniem patrzyłeś na to, jak urządzał sobie polowanie z psami na ludzi, torturował Theona i gwałcił Sansę? W książce ten psychopata jest dużo gorszy. Powinien zginąć jak najszybciej.
Littlefinger jest przebiegły, sprytny i bardzo inteligentny. Macza paluchy w każdym spisku i nie wiadomo jakim cudem udaje mu się wywinąć od zdemaskowania i stracenia głowy za każdym razem. Ten obywatel jest niesamowicie niebezpieczny - wie o wszystkim, jest cierpliwy, groźny i bardzo przekonujący. Wielu widzów życzy mu jak najszybszej śmierci, ale jednocześnie ten żmijowaty typek ma mnóstwo fanów, którzy chcieliby go zobaczyć siedzącego na Żelaznym Tronie.
Kapłanka Pana Światła czy nie kapłanka, kobieta ta jest niesamowicie bezwzględna i odpychająca. Potrafiła owinąć sobie Stannisa Baratheona wokół palca i od tej pory kilku pozytywnych bohaterów zobaczyło przed oczami GAME OVER. Najpierw namówiła Stannisa do zabicia swojego brata Renly’ego, potem swojego syna z nieprawego łoża Gendry’ego, a w końcu kazała mu spalić na stosie córkę. Jeśli ktokolwiek zasługuje na śmierć, to jest to z pewnością ta żmijowata uwodzicielka.
To zadziwiające, że ta manipulantka nadal żyje i mimo chwilowego pobytu w celi i późniejszego „spaceru wstydu” nadal ma się całkiem nieźle. Jest piękna i bezwzględna i potrafi te obie cechy wykorzystać. Co prawda kocha swoje dzieci, chorą miłością, ale jednocześnie dręczy swojego brata Tyriona i chce go skazać na śmierć. Przyłożyła rękę do kilku niepotrzebnych egzekucji oraz psychicznie wykończyła wiele osób. Może w sezonie szóstym uda się jej w końcu zobaczyć ukochaną córkę? Trzymamy kciuki.
Od czego by tu zacząć… Najpierw Theon zdradza rodzinę Starków, która go wychowywała, potem okazuje się, że jest zboczeńcem chcącym bzyknąć siostrę, następnie zabija zupełnie niepotrzebnie Ser Rodrika i dwóch Bogu ducha winnych synów farmera, których zwęglone zwłoki wiesza na bramie Winterfell aby zamaskować to, że pozwolił uciec Branowi i Rickonowi Stark. Nawet to, że w ostatnich sezonach jest brutalnie torturowany nie budzi współczucia u widzów. Po prostu zdradliwa szuja dostała to, na co zasłużyła.
Nie było jej zbyt wiele w serialu, ale zdążyła podpaść wielu ludziom. Ellaria to towarzyszka życia księcia Dorne i matka jego czterech córek. Po śmierci Oberyna wraca do Dorne owładnięta żądzą zemsty. Problem w tym, że działa impulsywnie, bezmyślnie i wbrew woli Dorana Martella. Zabicie Myrcelli Baratheon prawdopodobnie będzie jej gwoździem do trumny.
Każdy początkowo darzył sympatią biednego chłopca, którego rodzice zginęli z rąk Dzikich. Olly wstąpił do Nocnej Straży i służył Jonowi Snowowi. Niestety pewnego dnia wpadł na głupi pomysł, aby zdradzić swojego przywódcę. Więc w najbliższym sezonie powinien mieć oczy dookoła głowy, jeśli nie chce zginąć już w pierwszym odcinku. Twórcy serialu nie mają żadnych skrupułów, jeśli chodzi o zabijanie dzieci, więc Olly, ty padalcu, strzeż się.
Zsyłka za Mur jest zła sama w sobie, ale żeby pogorszyć jeszcze bardziej życie członkom Nocnej Straży, Martin powołał do życia wybuchowego Ser Allisera Thorne. Pan ten ma w głębokim poważaniu, czy którykolwiek z jego ludzi zginie, ma w nosie bycie wzorem i dobrym przywódcą i jako pierwszy zatopił miecz w sercu Jona Snowa. Chyba nikt nie lubi tego gburowatego, rzucającego obelgami, nielojalnego typa. Najwyższy czas się z nim na zawsze pożegnać.
Trochę tylko mniej brutalny od swojego syna, Roose Bolton nie ma litości dla nikogo. Podczas Czerwonego Wesela osobiście dobija Robba Starka i jest odpowiedzialny za śmierć jego żony i ich nienarodzonego dziecka oraz Catelyn Stark. Mniej więcej od trzeciego sezonu czekamy na to, aby ktoś załatwił tego okrutnika i trzymamy kciuki, aby udało się to w sezonie szóstym.
Ten zboczony stary łajdak jest sadystą bez serca. Uwielbia młode dziewczyny, a swoją żonę publicznie poniża słownie i fizycznie. Jedną ze swoich żon. Walder ma osiem żon i tyle dzieci, że spokojnie mógłby z nich stworzyć małą armię. Myśli tylko o sobie. Gdy życie jego żony było zagrożone, z uśmiechem skomentował: „Znajdę sobie następną”. Jeśli nie dożyje setki, nikt nie będzie płakał z tego powodu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą