Dla mamy, taty, żony, męża, dzieci... Takie dedykacje w książkach to standard, ale okazuje się, że i na tym polu można wykazać się odrobiną kreatywności i złamać konwencję.
Delikatnie wylewający się spod koszulki brzuszek, czyli tak zwana sylwetka "na tatuśka" to insygnia władzy rodzicielskiej, zapracowania i miłości do chłodnego piwka. Sylwetkę tę można osiągnąć nie wychodząc z domu (po piwo...) ani nie wychowując dzieci. Dodatkowym plusem jest ekstra miejsce na puszeczkę czy też dwie...
Wydawałoby się, że to są dwa kompletnie odmienne światy i nie znajdziemy żadnych wspólnych punktów, jednak po analizie przeprowadzonej przez Sarah Cooper szybko zauważymy, że są to niemal identyczne osoby. Możecie spróbować podesłać ten link swoim szefom, ale pewnie nie załapią aluzji... No, może jeśli już są po podwieczorku i krótkiej drzemce.
Bełkocze przypadkowe opinie, które następnie są traktowane jak złoto
Używa wymyślonych słów
Każe ci wszystko rzucić, żebyś robił coś innego, następnie po 5 minutach zmienia zdanie
Wpada w furię, jeśli nie dostanie czego chce
Jego odpowiedzi są bez sensu
Ulega obsesji na punkcie najmniej istotnych spraw
Zbiera i szybko porzuca drogie zabawki
Przerywa każdą rozmowę, aby dorzucić swoją myśl ledwo dotyczącą tematu
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą