Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXXVI - Harcerz postępuje po rycersku

40 008  
7   36  
Po dzisiejszym odcinku na 100% wzrośnie liczba harcerzy! Dowiemy się także, co można usłyszeć zamawiając słomkę do niektórych drinków, i spotkamy w tramwaju naszego baaardzo dobrego znajomego, ale o tym pod koniec... ;)


SPIKAĆ PO POLSKU


Powiem tak - ja nie żałuje, że zmieniłam prace, a prezes naszej "funkiel nówki nieściganej" pracy, już chyba się przyzwyczaił do naszych, jak to dyplomatycznie określił, "niekonwencjonalnych metod". Nasza praca obejmuje również kontakty z zagramanicznymi gośćmi... Dostaliśmy takiego delikwenta do "obsługi". Zajęcia z cyklu - pokazać miasto, góry (jakby nie zauważył), zabrać na obiad, pokazać firmę i na koniec padło: "nauczyć kilku słów po polsku". I się zaczęło... Miasto zobaczył, jak jechaliśmy do knajpy. Wracamy do firmy, Pucior wygląda jak piosenka pod tytułem: "Zapytaj, co piją chłopcy na zapleczu", gość wygląda równie zacnie... Na korytarzu dopada nas prezes i pyta nienaganną angielszczyzną gościa:
- I jak panie Martinie? Podoba się panu miasto?
Gość kiwa entuzjastycznie głową.
- A obiadek smakował?
Gość coraz energiczniej kiwa.
- A nauczył się pan jakiegoś słowa w naszym pięknym języku?
Gość tak kiwał, że mało mu łeb nie odpadł, a mnie się zimno zrobiło.
- To jakiego słowa się pan nauczył?
Gość rozpromienił się jak poranek i z nienagannym akcentem wyrecytował:

Dzień bez Chucka Norrisa to dzień stracony!

206 114  
7   120  
Kliknij, to może przeżyjesz!A jeśli ktoś uważa inaczej, to ma 2 sekundy do...

  • Chuck Norris regularnie oddaje krew do Czerwonego Krzyża. Tylko nigdy nie jest to jego krew.

  • W czasie narodzin, pierwsza wyszła noga Chucka Norrisa, żeby mógł kopnąć lekarza z półobrotu w twarz. Nikt nie przyjmuje Chucka Norrisa na świat, oprócz Chucka Norrisa.

  • Jeśli Chuck Norris jest spóźniony, to czas niech lepiej k**wa zwolni...

  • Achilles był uważany za największego wojownika wszechczasów, ale zmarł z powodu słabego punktu, pięty Achillesowej. Nie ma czegoś takiego jak pięta Chuck Norrisowa.
  • Wielopak weekendowy CXL

    59 267  
    4  
    Aloha! :) Przed nami kolejne, tym razem 140, spotkanie z wielopakiem weekendowym. Dziś podwieziemy Was dziwną taksówką, przekonacie się, że życie czasem potrafi "dać w kość", a także zobaczycie, jak należy debiutować na forum Kawałki Mięsne. A rozpoczniemy swojsko, o winach "patykiem pisanych"...

    Czesław z Tyśmienicy niedaleko Parczewa kochał pijać tanie winka. Znawcą był niesamowitym. Któregoś pięknego dnia koledzy zgłosili Czesława do ‘Wielkiej Gry’. Oczywiście w temacie ‘Wina proste’. I, jak było do przewidzenia, wygrał. W nagrodę nie dostał pieniędzy, ale wycieczkę do Indii.
    Idzie sobie Czesław uliczką Delhi, sączy winko i rozgląda się. Nagle wyskakuje przed nim joga i mówi:
    - Daj flaszkę, pokażę ci sztuczkę!
    Czesław z dużą dozą niechęci, ale jednak dał. Joga postawił flaszkę, siadł, patrzy, patrzy, patrzy.... i padł jak długi.
    - Upojenie alkoholowe! – zakrzyknął ktoś.
    Wrócił Czesław do Tyśmienicy. Tłum kolegów przyszedł go witać.
    - Sztuczkę wam indyjską pokażę – krzyknął Czesław i ustawił flaszkę winka.
    Patrzy, patrzy, patrzy, patrzy, patrzy... i padł jak długi.
    Lekarz (który akurat przypadkowo się tam znalazł) zawyrokował:
    - Zakrztusił się śliną!

    by skaut

    * * * * *

    - U moich sąsiadów jest dom publiczny.
    - Skąd wiesz?
    - Domyśliłem się. Zebrałem 100 zł, poszedłem i domyśliłem się...

    by Cieciu

    * * * * *

    Ok godz. 16:00 młoda kobieta zatrzymuje na Marszałkowskiej taksówkę:
    - Proszę pana, na Okęcie, muszę zdążyć na samolot o 17:00.
    - Ależ oczywiście, migusiem - odpowiada taksówkarz i "rusza z kopyta"
    Jadą tak 20 minut, 40 minut...
    - Daleko jeszcze? - pyta kobieta
    - O Boże, kto tu jest? - podskakuje taksiarz

    w_irek

    * * * * *

    Egzamin na Międzynarodową Kartę Stewardesy. Przed komisją stają: Angielka, Niemka i Polka.
    - Wyobraźcie sobie panie taką sytuację – mówi egzaminator. - Samolot awaryjnie musi lądować na pustyni. Po dwóch dniach wędrówki znajdujecie oazę, a w niej 50 Beduinów, którzy nie mieli kobiety dwa lata. A białej to już wcale...
    - Wyciągam nożyczki i podcinam sobie żyły – krzyczy Angielka.
    - Wypiję litr sznapsa, żeby film mi się urwał – warczy Niemka.
    A Polka spokojnie pyta:
    - Sytuację opisaną jestem w stanie sobie wyobrazić, ale gdzie tu tkwi haczyk?

    by skaut

    * * * * *

    Jeśli życie wydaje Ci się ciężkie i nie do zniesienia...
    Jeśli obręcz świata zaciska się wokół Ciebie coraz mocniej...
    Jeśli bezbrzeżny smutek wypełnia Twoje dni...

    Po prostu idź do parku! Spójrz na dzieci bawiące się w piaskownicy. Zobacz ile radości sprawiają im najzwyklejsze rzeczy. Usiądź wśród nich i spytaj, skąd bierze się ich uśmiech.

    ...wtedy wsadzą cię do pierdla za pedofilię i poznasz czym naprawdę jest CIĘŻKIE życie.

    by WinegarR

    * * * * *

    - Ależ miałem zabawną przygodę wczoraj, Czesław!
    - A co się stało?
    - Podążam sobie trotuarem lekko napiwszy. Niestety, nie zauważyłem byłem, że studzienka kanalizacyjna jest odkryta i wpadłem prosto w gówno.
    - Uuuuu... głęboko?
    - Po pępek.
    - To nie tak strasznie...
    - Ale ja spadłem głową w dół!

    by skaut

    * * * * *

    Steven Spielberg pragnie nakręcić nowy serial quasi dokumentalny z elementami akcji. W rolach genialnych kompozytorów (bo to o nich dzieło ma być) pragnie zatrudnić najwybitniejsze gwiazdy kina akcji. I tym sposobem na jednej sali mamy: Bruce’a Willisa, Sylvestra Stallone, Arnolda Schwarzeneggera (emerytowany gubernator :P), Stevena Seagala i paru jeszcze. Steven pozwolił każdemu wybrać rolę jaką chce zagrać.
    - Mozart. Moje marzenie to zagrać Mozarta. Mam podobny akcent i warunki fizyczne - powiedział Stallone.
    - Zawsze ceniłem Chopina, a to uczucie tylko może wzrosnąć, gdy jako on zasiądę przy fortepianie - dodał Bruce Willis
    Tymczasem Schwarzenegger siedzi cicho w kącie.
    - A ty Arnold kogo chcesz zagrać? - pyta Spielberg
    - I’ll be Bach

    by PigBenis

    * * * * *

    W jednym z zakładów pogrzebowych nagminnie "przebywającym" tam truposzom ktoś odcinał i zabierał ręce. Pracownicy zakładu zrobili zasadzkę i złapali na gorącym uczynku kobietę w średnim wieku.
    - Dlaczego pani to robiła? - zapytał prokurator
    - Wie pan - odpowiedziała - Kilka lat pracowałam jako chiromantka i tak się wciągnęłam, że teraz jak sobie nic nie poczytam wieczorem, to nie mogę zasnąć.

    by w_irek

    * * * * *

    Do Kocka (najmniejszego miasta na Lubelszczyźnie) przyjechał cyrk. Cyrkowcy rozstawili wielki namiot. Pierwsze przestawienie:
    - A teraz wystąpią klauni... - mówi konferansjer.
    - Klauny - cioty! Klauny - cioty! - słychać z pierwszego rzędu. - Usta mają pomalowane! Klauny - cioty!
    Przedstawienie musi trwać. Konferansjer zagaja:
    - A teraz przed państwem akrobaci!
    - Akrobaci - cioty! Akrobaci - cioty! - słychać z pierwszego rzędu. - Usta mają pomalowane! Akrobaci - cioty!
    Mija chwila. Znów konferansjer:
    - A teraz numer dnia - skok śmierci! Na betonową płytę z kopuły cyrku skoczy wielki śmiałek!
    Gaśnie światło. Cisza i spod kopuły rozlega się głosik cienki:
    - Zostawcie mnie, cioty! Gdzie mnie ciągniecie...

    by skaut

    * * * * *

    W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć: 1, 2, 3, ...
    Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim.
    - ..., 99, 100. Szukam.
    Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona.
    - Ha! Mam cię!
    - Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadrat, czyli Pascal!

    by Mencior (debiut)

    * * * * *

    Złapał debil złotą rybkę. Stoi tak nad wodą, trzyma rybkę i mruczy:
    - Może tatusiowi walonki nowe sprawić, bo ze starych śmierdzi bardzo? Może mamusi szmatę do podłogi, bo jak wycieram twarz to się brudzę? Może siostrze paczkę prezerwatyw, bo...
    - Eeeeee... ty, łosiu – przerywa rybka. – Wiesz chyba co ja jestem i co masz robić? Procedury znasz?
    - Tak, znam! – krzyczy debil i odrywa rybce płetewki, wyrzuca wysoko do góry i woła:
    - Leć, leć rybko do nieba i przynieś mi kawałek chleba!

    by skaut


    Czas na kącik historyczny, czyli co działo się na głównej JM
    sto wielopaków temu:

    Pewien facet wybrał się na wycieczkę po Stanach. Jedzie, patrzy, rezerwat Indian. Podchodzi do płotu, woła na pierwszego z brzegu Indianina i mówi powoli, żeby Indianin zrozumiał:
    - Witać! Ja być blada twarz i kochać swój czerwonoskóry brat!
    - ?
    - Ja chcieć zobaczyć jak wy żyć w ten obóz.
    - Chłopaki! Chodźcie tu! Ten facet strasznie śmiesznie mówi po angielsku!

    by Kociara

    * * * * *

    Facet i dziewczyna poznają się w barze i z miejsca mocno między nimi iskrzy. Bawią się przez cały wieczór, później idą do niego. A tam już - wiadomo co. W pewnym momencie on wychodzi do łazienki, ona w sypialni rozbiera się, wskakuje pod kołdrę i czeka na niego. On wraca, rozbiera się i staje przed nią w samych bokserkach. Z półki przy łóżku bierze gruby flamaster i podaje go dziewczynie. Ona dość mocno zdziwiona, lekko zaniepokojona:
    - A to niby po co? Z tobą wszystko w porządku?
    On rzuca jej jedno spojrzenie, po czym z baaardzo pewnym siebie uśmiechem zdejmuje bokserki.
    Ona także uśmiecha się szeroko, z zachwytem spoglądając na jego męskość, która w stanie "swobodnym" sięga do połowy uda.
    - Gdzieś będziesz musiała narysować kreskę, mała.

    by Qbek

    Tym, którym się podobało ale czują niedosyt, proponujemy lekturę 139 poprzednich Wielopaków ;) Malkontentów zachęcamy do wrzucania lepszych dowcipów na KM. Wszystkich zaś zapraszamy za tydzień na kolejny odcinek wielopaka z nowymi, śmiesznymi dowcipami.

    Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
    4
    Udostępnij na Facebooku
    Następny
    Przejdź do artykułu Dzień bez Chucka Norrisa to dzień stracony!
    Podobne artykuły
    Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
    Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
    Przejdź do artykułu Najlepsze miejsca na spędzenie udanego urlopu
    Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
    Przejdź do artykułu 7 oszustów i przekręty tak zwariowane, że aż trudno w nie uwierzyć!
    Przejdź do artykułu Radio Joe Monster FM odpowiada IV - wydanie noworoczne
    Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
    Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych LII
    Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CXXXIX