Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXLV - Masz małą łajdaczkę?

50 292  
7   26  
W dshischejschym vydaniu Autentikhuv, dowietsie tsie miedsy inymi dlatschego TPSA jest lepscha od TELE2, na jakim sptschentshie opiera tsie voiskhova telefonia oraz posnatshie potstdavy jentzyka hinskiego. Na potschontek historia litze-alnego spotkhania...

KOLEJNE SPOTKANIE

Znajomy, Andrzej opowiadał niedawno, że jego klasa organizowała spotkanie ileśtam lat po maturze. Jako miejsce wybrali knajpę, którą prowadził jeden z byłych uczniów z tejże klasy. Andrzej - za młodu szczuplutki chłopaczek, z bujnym owłosieniem na głowie - teraz wygląda niego inaczej. Taki "byczek" właściwie. Ciała na siebie nabrał sporo, włosy utracił prawie całkowicie.
Na rzeczoną imprezę ubrał się w jeansy, koszulinę jakąś i czarną, skórzaną kurtkę. Kiedy podjeżdżał samochodem pod knajpę, zauważył, że stoi tam już kilku kolegów z klasy (m.in. właściciel lokalu) na papierosku. Parkuje, wysiada z samochodu i zmierza w ich kierunku, żeby się przywitać. Właściciel knajpy popatrzył na niego zrezygnowanym wzrokiem i rzekł:

Z okazji Dnia Matki

34 944  
1   9  
Wejdż w szalony świat!Kochane te nasze mamy! Na tyle kochane, że specjalnie dla nich ogłosiliśmy konkurs. Został on rozstrzygnięty, a wśród poniższych opowiadań są i te zwycięskie. Tak więc wszystkim mamom w dniu ich święta wszystkiego, co najpiękniejsze!

Mamusia (teściowa) prowadzi mały sklepik, w którym również czasem sprzedaje. Wczoraj wchodzi do sklepu znajomy i pyta, czy jest kolejna część serialu, bo on już poprzednio kupił dwie płyty i teraz chciałby nowe, szósta chyba i siódma. Mamusia nurkuje w prasę, wyciąga jakieś "Kino Konesera" czy inną "Cinemę", za której folią widać poszukiwaną DVD i pokazując na numerek obok wyrazu "Alternatywy" mówi:
- Niestety tylko czwóreczkę mam...

by Marcjaninek

* * * * *

Jestem pracownikiem ARiMR (Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) gdzie m.in. rolnicy zgłaszają wszelkie zdarzenia związane ze zwierzętami np. urodzenie, sprzedaż itp.

Wielopak weekendowy CLIX

58 772  
12  
Skacowanych po Dniu Matki informujemy, że najlepszym lekarstwem na ten stan jest mały klinik i lektura cotygodniowego wielopaka na JM. Dziś sprawdzicie czy jeżyk żyje, zrobimy wam małą powtórkę z historii oraz test na prawko. Klinik nalany? No to możemy zaczynać:

W szkole nauczyciel pytał się dzieci, co ich babcie i dziadkowie robili w czasie wojny.
Zosia opowiedziała, że jej babcia była w AK.
- A co tam robiła?
- Była łączniczką w Powstaniu Warszawskim
Krzyś też się pochwalił:
- Mój dziadek był w I Armii LWP. Był czołgistą pod Lenino!
- A kim był Jasiu Twój dziadek?
- Mój dziadek walczył z Batalionami Chłopskimi jako traper w Nazarecie - odpowiada Jasiu dumnie.
Nauczyciel uznał tą odpowiedź za mało prawdopodobną i kazał Jasiowi to sprawdzić.
Na drugi dzień Jasiu wraca do tematu:
- Sprawdziłem. Częściowo miałem rację. Dziadek był w Batalionach Chłopskich. Ale leczył się tam na trypra w lazarecie...

by sharkis

* * * * *

W dawnych czasach, w starożytnym Egipcie, faraonowie bezwzględnie wykorzystywali swój lud. Setki, tysiące niewolników pracowały ponad siły, by wybudować pomniki egoizmu i pychy - piramidy. Naród cierpiał i ginął dla fanaberii zwyrodniałych władców.

Ale historia jest sprawiedliwa.

Nie minęło sześć tysięcy lat - i po faraonach nie zostało ani śladu...

by niq

* * * * *

Głuchoniemy wchodzi do biura w wielkim zakładzie pracy, zakreśla rękoma
ogromny brzuch w miejscu swojego wklęsłego brzucha. Sekretarka:
- Dyrektora nie ma .
Puka palcami po czole.
- Głównego inżyniera też nie ma .
Coś mamrocze i wymachuje rękoma.
- I kierownika nie ma.
Rozsiada się na krześle i patrzy w sufit, w bezczynności
kręcąc palcami szczepionych rąk.
- I przewodniczącego rady zakładowej także nie ma.

by skaut22

* * * * *

W gabinecie rentgenologicznym Szpitala Wojskowego w Lublinie, dwóch techników ogląda wykonane przed trzema zaledwie minutami, zdjęcie klatki piersiowej nałogowego palacza,
- Kazik - pyta jeden - Co to za małe szkieleciki stojące jakby w szeregu na całym lewym płucu tego gościa??? .
Kazik przygląda sie dłuższą chwilę, podnosi się, otwiera drzwi, wystawia głowę na zewnątrz, potem podchodzi do konsolety sterującej "aparatem" i mówi :
- Trochę za dużą moc promieni nastawiliśmy. To dzieci z przedszkola "Jagódka", przyszły na szczepienie do gabinetu obok i czekają na korytarzu.

by w_irek

* * * * *

Przez las, krętą ścieżką, omijając co większe kamienie, posapując i pomrukując tupta jeż. Wędruje od rana, uparcie, niezmordowanie, pokonując metr za metrem, by po wielu godzinach wychynąć z kniei. Przed sobą, jak okiem sięgnąć, widzi świeżo zaorane pola. Ciche westchnienie dobywa się z małej piersi lecz wędrowiec bez namysłu podejmuje mozolną podróż przez poprzeczne bruzdy, a co jedna to głębsza. Wreszcie pod wieczór dociera do siatki, znajduje w niej dziurę i... staje naprzeciw czarnej, czteropasmowej autostrady. Po szosie z grzmotem przewalają się stalowe olbrzymy. Od zwykłych osobówek, przez vany, dalekobieżne autokary i ciężarówki po gigantyczne osiemnastokołowe TIRy i cysterny.
Zwierzątko przycupuje pod krzakiem i mrużąc kaprawe oczka przygląda się żywiołowi. Mruczy pod nosem:
- Ech, fum...fum... ludzie. Jeździcie sobie beztrosko, i nie zdajecie fum...fum... sobie sprawy, że całkiem niedaleko, tuż obok, czai się... JEŻ !! Kolczasta bestia gotowa w mgnieniu oka wtargnąć na drogę i zmasakrować wam te... jak im tam... opony. Ale bez obaw, spoko. Poczekam. Jeźdźcie, jeźdźcie, nie jestem fum...fum... złośliwym sk*rwysynem...

by Rupertt

* * * * *

Instruktor rozmawia z kursantem:
- Wyobraźcie sobie, że jedziecie wąską, górską drogą. Nagle widzicie, jak z jednej strony drogi stoi młoda, piękna dziewczyna, a z drugiej - paskudna starucha. Jest wąsko; między nimi nie przejedziecie. Gdzie celujecie?
- Oczywiściście w staruchę!
- Nu, a trzeba nogą w hamulec...

by peppone

* * * * *

Bloczek krótkich, z wiejskich podwórek:

- Panie Bronisławie, podobno ma pan klacz niespotykanej urody?
- Ano mom...
- A ona faktycznie taka niezwykła?
- Czy jo wiem? Ale fakt, ostatnio pobiły się o nią buhaj Kowalskiego z knurem od Czereśniaka...

* * *

- Zenek! Ale ty to jesteś dupa wołowa, przygłup i lebiega!
- Czemu?
- Czemu, czemu! Co ja, genetyk jestem? Rodziców się zapytaj!

* * *

- Franek! A ty za to, jesteś ciul, złamas i kutafon!
- Dlaczego mi to mówisz?
- Bo może nie wiedziałeś...

trzy by rupertt

* * * * *

Dwie minuty płatnego czasu antenowego wykupiła pewna firma. Business is business...

Pracownicy Microsoftu na delegacji, jadąc samochodem, " łapią gumę".
Sprzedawca proponuje następujące wyjście z sytuacji:
- Zadzwonimy do centrali, niech przyślą nam nową oponę.
Pracownik serwisu ma inny pomysł::
- Jakoś załatajmy dziurę, byle dojechać na miejsce...
Programista na to:
- Ach co tam! Po prostu pojedźmy dalej, może nikt nie zauważy...!

* * *

Podczas pewnego szczytu gospodarczego rozmawiają król saudyjski i Bill Gates.
- Zarobiłem w ostatnich latach takie olbrzymie pieniądze na sprzedaży ropy, że mógłbym w zasadzie kupić cały świat... – chwali się Saudyjczyk.
Odpowiedź Gatesa:
- Przykro mi, ale nie mam zamiaru sprzedawać.

* * *

W McDonaldzie

Sprzedawca: Jeden Big Mac plus Cola. Razem 6,99$
Bill Gates: Ale ja zamawiałem tylko Big Mac’a...
Sprzedawca: Cola jest teraz częścią pakietu
Bill Gates: Co proszę? Za Colę nie płacę!
Sprzedawca: Nie musi Pan. Cola jest gratis
Bill Gates: Czy sam Big Mac nie kosztuje przypadkiem 3,99$?
Sprzedawca: Zgadza się. Ale nabrał on teraz nowych cech. Pakiet. Rozumie Pan?
Bill Gates: Upieram się jednak przy samym Big Mac’u. Coli nie chcę.
Sprzedawca: Nie ma Coli, nie ma Big Mac’a…
Bill Gates: To dobrze.Płacę 5,99$, ale Coli nie chcę. Może być!?
Sprzedawca: Nie może. Big Mac i Cola to teraz jedno. Nierozłącznie zintegrowane.
Bill Gates: Bzdura! Przecież to dwa różne produkty!!!
Sprzedawca: To zrobimy tak...(Wkłada Big Mac’a do kubka z Colą)
Bill Gates: Panie! Co pan zwariował?!
Sprzedawca: Nie, to w Pana interesie... Dwa komponenty, jeden produkt. Zobaczy Pan, będzie Pan zadowolony...!

trzy by sharkis

* * * * *

Jeszcze jeden i już znikam:

- Arcymagu! Arcymagu! - Do komnaty wbiega jeden z młodszych adeptów sztuki czarodziejskiej. - Gnębion jestem i poniewieran! Koledzy z akademii dokuczają mi żem konus, tępak i mamyja. Proszę ich, błagam, żeby się odczepili lecz oni nie słuchają. Proszę, zdradź mi zaklęcie, którym mogę ich potraktować, a które sprawi, że może dadzą mi spokój. Proszę! Proszę! PROOOOOOSZĘ!!!
- Spie*dalaj!
- Więc nie powiesz!??
- Powiedziałem.

by Rupertt


Aaaa... zapomniałabym o stałym punkcie programu, czyli z czego śmialiście się 100 wielopaków temu:

Rankiem mama przygotowywała placki na śniadanie dla swoich synków, 5-letniego Briana i 4-letniego Kevina.
Chłopcy jednak wdali się w bójkę czyj ma być pierwszy placek. Mamusia pomyślała że to dobra okazja na lekcję moralności i powiedziała:
- Chłopcy, jeżeli siedziałby przy tym stole Jezus, to powiedziałby:
"Niech mój brat zje pierwszego placka... ja poczekam"
Na to Brian odwrócił się do Kevina i powiedział:
- Kevin ty będziesz Jezusem...

by Lennox

* * * * *

Idzie ulicą dwóch "ciepłych braciszków" i trzymają się czule za rączki. Zza rogu przecznicy wyszła piękna super ubrana modnie uczesana dziewczyna wprost "jak z wybiegu" i zbliża się do nich.
Widząc niecodzienną parę uśmiechnęła się i poszła dalej.
"Chłopaki" zatrzymali się,...a jeden ściskając mocniej dłoń drugiego mówi:
- Są takie momenty, że czasem chciałbym być lesbijką.

by Samorodek


A jeśli wciąż ci mało, to tutaj znajdziesz 
158 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
12
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Z okazji Dnia Matki
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Bardzo głębokie przemyślenia V
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki XXXVII - wygraj super nagrodę na Dzień Dziecka!
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XXXIV