Gotujemy jajka darmowymi minutami!
Dzwonił ktoś do ciebie ostatnio wcześnie rano i dziwnie przeciągał rozmowę? Oznaczać to może, że wyłączyli mu gaz, a chciał ugotować sobie jako na śniadanie wykorzystując darmowe minuty. ;)
Dwaj rosyjscy dziennikarze Vladimir Lagovski i Andrei Moiseynko (widoczni na zdjęciu obok) z moskiewskiej gazety "Komsomolskaya Pravda" twierdzą, że ugotowali jajko swoimi telefonami komórkowymi.
Ich głównym celem było wykazanie szkodliwości komórek i postanowili to sprawdzić własnoręcznie.
W ugotowaniu jajka telefonem komórkowym nie ma żadnej magii. Cały sekret tkwi w emitowanych przez komórki falach radiowych.
Dziennikarze metodą "zrób to sam" stworzyli prostą kuchenkę mikrofalową widoczną na poniższym zdjęciu:
Po dłuższej przerwie wracamy do cytatów z naszego ulubionego serialu o kosmicie, który lubi koty... na obiad... ;)
ALF: Cóż, jak to mówi świnka Porky "tha-tha-tha-tha-That’s all folks." A propos świnki, czyżbym czuł bekon?
Willie: Nie.
ALF: A chciałbym.
(ALF musi zostać w garażu z powodu wizyty matki Kate)
ALF: Kate, tu nie ma telewizora.
Kate: Pozwolimy ci korzystać z przenośnego TV.
ALF: Tego czarno-białego z 3cm ekranem? Świetnie, przykleję go sobie do oka.
Willie: Nie możesz głosować ALF, nie masz obywatelstwa.
ALF: Złożę podanie o zieloną kartę.
Willie: O zieloną kartę możesz się starać tylko jeżeli chcesz znaleźć pracę.
ALF: Pass.
(przerwa)
ALF: Wiem, ożenię się z Lynn. Dostanę obywatelstwo, zagłosuję a potem zostawię ją jak pierwszą lepszą.
Willie: ALF...
ALF: Oczywiście z początku będzie jej ciężko. Będzie płakać, trochę się rozpije. Wyjdzie za chłopca grającego na bongo o imieniu Waquine.
Willie: ALF.
ALF: Polubiłbyś Waquine, on nie lubi buraczków.
Willie: Ani ty ani Waquine nie możecie ożenić się z moją córką a ty nie możesz głosować.
ALF: Dobrze. Nie mam głosu w rządzie, Waquine zostanie deportowany i każą mu jeść buraczki .
Willie: Ile filiżanek kawy wypiłeś?
ALF: 40. Dlaczego?
Willie: Gdybyś zjadł ten ręcznik byłbym bardzo zły.
(przerwa0
Willie: Nigdy bym nie przypuszczał, że kiedyś wypowiem takie zdanie.
Willie: (do Kate o ALFie) On jest dziwny. Nawet jak na kosmitę.
Trevor Ochmonek: Hey, Willie! Czy mógłbym pożyczyć twoje narzędzia?
Willie: Jasne. Są w twoim garażu.
ALF: (wysadza w powietrze kuchnię) Chyba będziemy musieli zamawiać.
Tutaj znajdziesz poprzednie cytaty...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą