Profile z Tindera, obok których trudno przejść obojętnie – Fiona szuka Shreka
Reszka
·
14 marca 2023
66 063
294
31
Dzisiaj zapoznamy was z Jessicą, która musi być naprawdę zajebistą dziewczyną, silną dziołchą Edie oraz pewną panią z całą gamą tatuaży...
Internauci dzielą się najgorszymi prezentami, jakie można wręczyć na Dzień Kobiet
W tym roku wprawdzie się już nie przyda, ale nasi użytkownicy zaproponowali kilka prezentów, które zdecydowanie nie powinny znaleźć się na liście podarków z okazji Dnia Kobiet. Zanotujcie sobie na przyszły rok.
Jesteśmy świadkami prawdziwej rewolucji. Coś, co jeszcze parę lat
temu brzmiało jak fantastyczne wizje jakiegoś kreatywnego pisarza,
na naszych oczach rozwija się z miesiąca na miesiąc, nierzadko
wywołując prawdziwe przerażenie. Sztuczna inteligencja to,
na szczęście, nie tylko czat z „mądrym” botem,
podmienianie obliczy aktorek bzykających się w pornosach na twarze
znanych polityków czy generowanie przez komputer efektownych
obrazków na podstawie naszych pisemnych wytycznych. Oto kilka
zaskakujących stron internetowych, w których AI odwala naprawdę
kawał dobrej roboty.
Dla osoby, dla
której szczytem artystycznego kunsztu były koślawe rysunki
rosochatych kutasów bazgranych gdzieś na ostatniej stronie
szkolnego brudnopisu, ta stronka jest niczym spełnienie marzeń. To
bardzo proste i całkowicie darmowe narzędzie, dzięki któremu
niezgrabne, wykonane myszką, bohomazy za jednym naciśnięciem
klawisza
zamienić można w naprawdę interesujące prace. Wiadomo,
że wygenerowane na podstawie tandetnego szkicu i krótkiego opisu
obrazki dalekie są od ideału, ale zabawy jest przy tym naprawdę
sporo.
Wiem, wiem – te cycki ewidentnie nadają się do onkologicznego przebadania...
Do sprawdzenia
tutaj.
Za każdym razem,
gdy zasiadam do wieczornego seansu z Netfliksem, pojawia się
dokładnie ten sam problem – mimo przepastnej biblioteki filmów i
seriali, nie mam pojęcia co wybrać. Jasne, że mogę zadzwonić do
kolegi i poprosić o to, aby mi coś ciekawego polecił. Gusta są
jednak różne, więc może się okazać tak, że ziomeczek lubi
jedynie psychologiczne melodramaty produkcji pakistańskiej, podczas
gdy ja bardziej gustuję w chińskich bajeczkach o pracownikach
zakładów kanalizacyjnych. Na szczęście ktoś stworzył przyjemny
serwis, który na podstawie naszych ulubionych filmów stworzy nam
„mapę” produkcji, które powinny się nam spodobać.
Sami
sprawdźcie.
Fajnie wyszedłeś
na tym zdjęciu, ale jego odbiór psuje ci obecna na nim twoja eks,
która to niedługo po jego wykonaniu puściła się w łopianach z jakimś typem
jeżdżącym starą audicą? Oto intuicyjne w obsłudze narzędzie
on-line służące do szybkiego wymazywania z dowolnego obrazka
obiektów, które rażą nasz estetyczny gust, irytują nas lub
w
ogóle nie zasługują na to, aby być fotografowane.
W zasadzie to
tego typu funkcje obecne są już od jakiegoś czasu w większości
profesjonalnych edytorów graficznych. Tu jednak zrobimy to szybko i
bezpłatnie. Cyk i po problemie (chociaż uważne oko grafika szybko problem znajdzie – wypełniona przez program przestrzeń często ma trochę zabrudzeń).
Zerknijcie.
A to już, mający
parę ładnych lat, produkt od Google. Może okazać się on bardzo
przydatny w podróży do krajów, gdzie mówi się narzeczami, w
których nie do końca biegle się porozumiewamy. Program ten
przeznaczony jest do urządzeń przenośnych posiadających, kluczowy
w tym wypadku, aparat fotograficzny. Wystarczy, że skierujemy kamerę
na dowolny przedmiot, a na ekranie wyświetli się
jego nazwa w
wybranym przez nas języku. Mamy też oczywiście możliwość
poproszenia o to, aby telefon odczytał ją za nas.
Do przetestowania
tutaj.
Lubisz sobie
pośpiewać, będąc w stanie alkoholowego sponiewierania, ale wkurza
cię to, że do dziś w klubach karaoke korzysta się z nędznych
podkładów, które nijak mają się do oryginałów? Oto banalny w
swej obsłudze program, za pomocą którego bez większego wysiłku
uśmiercisz wokalistę w dowolnym utworze. Wystarczy wrzucić kawałek
i chwilkę poczekać. Testowałem na „Bohemian rhapsody” i efekt
był naprawdę zaskakujący!
Tu możecie się tym
cudeńkiem
pobawić.
Skoro możesz
przeprowadzić miłą pogawędkę z chatem GPT, to teraz masz też
możliwość pogadania z… książkami. W tym przypadku odpowiedzi będą znacznie bardziej kwieciste, głębokie i ludzkie. Taką właśnie funkcję ma kolejne już na tej liście
urządzenie dostarczone nam przez Google. W praktyce jest to
biblioteka składająca się ze 100 tysięcy knig różnych autorów.
Wystarczy zadać pytanie, aby otrzymać satysfakcjonującą
słowotwórczo odpowiedź
będącą stosownym cytatem z danej
lektury.
Do sprawdzenia
tutaj.
A to już zabawka
zaserwowana przez serwis My Heritage, którego celem jest
umożliwienie internautom tworzenia swoich drzew genealogicznych i
odkrywania sięgających daleko w przeszłość powiązań rodzinnych
z innymi użytkownikami tej strony. Ci, którzy znają tę witrynę,
wiedzą, że można tam udostępniać zdjęcia członków swojej
familii. Dzięki temu swego czasu odnalazłem jedyne
zachowane zdjęcie mojego prapradziadka... Obecnie My Heritage poszło
z duchem czasu i dorzuciło do serwisu narzędzie
Deep Nostalgia,
które to na podstawie starych fotografii – dosłownie – ożywi
trupa. Osobiście, patrząc na efekt, mam mieszane uczucia –
stryjeczna ciocia ze strony babci może i faktycznie uroczo się do
mnie uśmiecha, ale nadal tkwi tak bardzo głęboko w dolinie
niesamowitości, że będę bał się dziś zasnąć…
Zerknijcie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą