Czyli kolejna porcja doniesień prasowych:
Prezes W. na spotkaniu z podległym personelem z okazji pomyślnego zamknięcia roku gospodarczego, dziękuąc załodze za trud w imieniu zarządu spółdzielni, zakończył swoje płomienne przemówienie słowami "...i życzyć tu sobie możemy,aby w nowym 1973 roku nam się powodziło dobrze.....,wam nieźle"
* * *
Gdy pani J.O. stała w kolejce w jednej z garmażerii warszawskich, ujrzała z przerażeniem kilka spacerujących wśród półmisków prusaków. Zainterpelowana kierowniczka oświadczyła, że nawet po dezynsekcji, która odbywa się tu co trzy miesiące, robactwo wykazuje swą żywotność.
gdy pani J.O. sięgnęła po książkę życzeń i zażaleń, przeczytała tam:
"Dziękujemy personelowi, który w trudnych warunkach lokalowych pracuje ofiarnie...."
* * *
Sędzia zadał stereotypowe pytanie:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą