Po pierwszej cześci tekstów ginekologów Bojowniczki JM opowiedziały kilka zasłyszanych podczas swoich wizyt...
Mój Padre jest ginekologiem z dosyć długim stażem. pewnego dnia przed wyjściem do gabinetu wychodzi z łazienki i mówi do żony:
- wiesz, dziś użyłem tego nowego dezodorantu co od ciebie dostałem, boję się, że mnie pacjentki nie poznają
Na co odpowiada moja matka:
- A to one cię po zapachu poznają?
- W sumie one mnie to nie, ale ja niektóre to z daleka...
by kurzej
* * * * *
Mój ginekolog opowiedział mi taką historię.
Badał pacjentce PH pochwy i w tym celu trzeba włożyć tam taki paseczek i poczekac kilkadziesiąc sekund. Więc włożył jej i tak stoi. Ona leży spokojnie, ale po chwili już zaczyna odczuwać dyskomfort, bo w koncu gin stoi i nic nie robi z palcem w jej pochwie - zamyślił się czy co? I mówi:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą