Autentyki z informacji lotniska Okęcie VII
Mapeta
·
12 września 2007
126 078
11
13
Kiedyś byli błędni rycerze, a dzisiaj mamy błądzących turystów...
Podchodzi babka do informacji i do mnie:
- Sorry. Pan to po polsku mówi, nie?
***
Podchodzi inny pasażer i pyta:
- Skąd odlatuje samolot z Etiudy?
- yyy... z Etiudy?!
***
Podchodzi jeszcze inny koleś i mówi, że chce lecieć z Okęcia - Concordem do Australii...
***
Podchodzi koleś:
- Panie z Warny to gdzie?
- Proszę pana, proszę przejść do terminala 2, na zewnątrz, w lewo i pierwszymi schodami na dół.
- Aha... ale na zewnątrz to jak?
- (tu już zbił mnie z tropu) Drzwiami?!
- Aha... czyli na dół mam zjechać?
- ...
Między nami a kobietami LXVI
Prawie najgorszą rzeczą pod słońcem jest, jak facet nie wie co powiedzieć i sobie klepnie... Jednak jest jeszcze gorsza rzecz. Są to zakupy z ukochaną. Szczególnie jak jest niezdecydowana, a kupuje ciuchy...
Morze, plaża, wakacje pełną gęba. Mój Luby bardziej romantyczny niż zwykle zaskoczył mnie wyznaniem miłosnym napisanym na piasku. Później siedzimy, szamamy jakiś obiad.
Ja: (coś w stylu) Kochany byłeś, tak ładnie napisałeś.
Luby: A co miałem napisać?! Legia rządzi??
by Passionfruit
* * * * *
U mojego faceta w domu. O coś się droczymy jak to zwykle my, ja jego łaskoczę.
- Kocham Cię! - krzyczy mój ukochany z nadzieją że przestanę.
- I ja mam to kupić? - pytam.
I tu włączył się brat mojej miłości:
No i się rozwiązali... Na następną kadencję trzeba będzie chyba kaftany z rzepami zamówić...
Marszałek:Panie pośle, to było wystąpienie nieregulaminowe. Nadużył pan zaufania marszałka, który udzielił panu głosu, czyli mojej skromnej osoby.
Poseł Jerzy Szmajdziński: Jakiej tam skromnej.Marszałek:Po realizacji części proceduralnej, bardzo krótko, nie dopuszczając zarazem do debaty, wypowiem się w tej sprawie.
Poseł Wacław Martyniuk: Pan się boi debaty?
Poseł Stanisław Kalemba: Panie marszałku…
Poseł Tadeusz Iwiński: Kto się boi Sejmu?
Głos z sali: Likwidator.
Poseł Tadeusz Iwiński: Terminator, kunktator. Mów inaczej.Poseł Roman Giertych:
[...] rozumiem, że pan marszałek się odświeżył i teraz mogę dokończyć swoje uzasadnienie.
Poseł Roman Giertych:Dzisiaj za pana się wstydzimy. Wstydzimy się, ponieważ pan blokuje komisje śledcze, blokuje pan swoje odwołanie. Wstydziliśmy się dwa miesiące temu, gdy zamienił pan Sejm w ZOO, przyprowadzając tutaj swojego psa. Uważamy – dodam, panie marszałku – że przez 500 lat historii tego parlamentu nie było takiej sytuacji, aby ktoś wprowadził do Sejmu zwierzę. Ostatni raz konia do Senatu przyprowadził, 2000 lat temu, cesarz Kaligula. Z tych powodów uważam, że pan marszałek powinien ogłosić przerwę, zwołać Konwent Seniorów i poddać się weryfikacji.
Poseł Julia Pitera: Czy moglibyśmy zrozumieć, o czym pan marszałek mówi, bo mamy kłopot z percepcją. Nie rozumiemy.
Głos z sali: Może ktoś by przetłumaczył to, co pani mówi.
Głos z sali: No właśnie, nie rozumiemy.
Głos z sali: Gdzie jest tłumacz?Poseł Artur Zawisza:Panie marszałku, widzę, że pan posłów także chce brać w kamasze. Dziękuję bardzo.
Poseł Jolanta Szczypińska: Pięknie!
Poseł Jerzy Feliks Fedorowicz: Powiało grozą.Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Bolesław Piecha:W wielu miastach, w wielu powiatach, w wielu województwach władze samorządowe sobie z tym poradziły. Jestem przekonany, że również w woj. podkarpackim sobie z tym poradzą.
Poseł Elżbieta Łukacijewska: Tam rządzi PiS, więc mam pewne obawy.Poseł Alfred Budner:Panie Marszałku! Panie Ministrze! Mówił pan o dyrektywie ptasiej [...] Chronimy ptaki, a już drapieżne, to chronimy totalnie. Doprowadziło to do tego, że w tej chwili w Polsce nie ma już prawie ptactwa łownego, kaczki są sporadycznie, kuropatwy żeśmy zapomnieli, jak wyglądają [...] Co dała ochrona również wilka? To następne oczko w głowie zielonych. Jeleń karpacki, który kiedyś był chlubą bieszczadzkiej kniei, dzisiaj występuje na obrazkach [...] Lochy dzika, które proszą się, tracą młode w ciągu pierwszych trzech dni – wilki są bardzo głodne. Jeżeli tak ma wyglądać chronienie przyrody, to ja za taką ochronę dziękuję bardzo. Również z lisami podobnie. Nawet…
Poseł Jerzy Materna: Lisy atakują i rozwijają się w Sejmie.
Poseł Marek Suski: Wataha LiS-a w Sejmie....są pieniądze na szczepionki, są pieniądze na szczepionki zrzucane z samolotów, a lisy mają się coraz lepiej. [...]
Wicemarszałek Bronisław Komorowski:Dziękuję bardzo, panie pośle. Odnoszę wrażenie, że takie szczepionki przydałyby się w okolicach Sejmu również, panie pośle.
Poseł Alfred Budner: Panie marszałku, ale to inny szczep musi być.Wicemarszałek Jarosław Kalinowski:Głos zabierze poseł Przemysław Andrejuk, Liga Polskich Rodzin.
Poseł Przemysław Andrejuk:Dzień dobry.
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą