Kibice śpiewają stewardowi, który wygląda jak Ed Sheeran
Nie będzie zbyt odkrywcze, jeśli napiszemy, że bycie podobnym do kogoś znanego ma swoje plusy - można łatwo zdobyć numer telefonu dziewczyny, zjeść darmowego burgera albo... po prostu poczuć się miło.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą