No bo zagubiony się poczułem.Dziś dwóch kolesi obok robiło nogi i dyskutowało o :”pasywnym oportunizmie”. Byli przeciw.

Zagadaj w przerwie o hipotezie Poincarego szpanując, że każda trójwymiarowa zwarta i jednospójna rozmaitość topologiczna bez brzegu jest homeomorficzna ze sferą trójwymiarową, czyli brzegiem czterowymiarowej kuli. Zapytaj co o tym myślą.
Jak dojdziesz do nóg to warto wspomnieć o przestrzeni Hilberta. No ba niby jak k****?! Gadasz wtedy, że rzeczywista lub zespolona przestrzeń unitarna, (znaczy przestrzeń liniowa nad ciałem liczb rzeczywistych lub zespolonych z abstrakcyjnym iloczynem skalarnym - się wie, nie?), zupełna ze względu na indukowaną (poprzez normę) z iloczynu skalarnego tej przestrzeni metrykę. Jako unormowana i zupełna, każda przestrzeń Hilberta jest przestrzenią Banacha, a przez to przestrzenią Frécheta, a stąd lokalnie wypukłą przestrzenią liniowo-topologiczną.
Potem już będziecie zmęczeni, to można o pierdołach. Rzucasz, że Frigyes Riesz to twój idol, chociaż lewak, a jego twierdzenie analizy funkcjonalnej to przekurw.

:thurgon
To było wspaniałe. Serio. W przypadku posiadania przez Ciebie dwóch nieciągłości w postaci quasipunktu i odcinka, które zrzutowane na kardioidę w sposób taki, że prosta wyznaczona przez odcinek nie jest równoległa do wektora normalnego płaszczyzny zawierającej tą kardioidę, że tworzą razem wizerunek pośladków (bez globalnego maksimum ! - to warunek konieczny i wystarczający) to zbadałbym każdą Twoją bazę i kobazę.

https://www.youtube.com/watch?v=YJtGv61K4aU

:dzikiwieprz nic dziwnego że się zagubiłeś- czy oportunizm z definicji nie wymaga aktywności? Pasywny byłby raczej konformizm.

Można porozmawiać o modzie:

statyce:

chemii organicznej:

:jez_z_lasu
Jak ostatnio wyszedłem z pubu na fajka, to dwóch karków wz. kleszcz (w sensie jakby coś im się w szyję wgryzło) rozprawiało w taki sposób o składzie chemicznym paszy mięśniowej, że szczęka opadła

My z kumplami gadamy o dupie Maryni i nowym ateizmie Dennetta.