Byle jak mona żyć,
Byle jak można kochać,
Z byle kim można być,
Z byle powodu szlochać,
Byle czego żałować,
Byle co dawać z siebie,
Ułożyć wielkie słowa,
O byle jakim niebie.
Byle co można robić,
Byle co z tego mieć.
Byle czego dochodzić
I byle czego chcieć.
Z byle kim się spotykać,
By byle co z nim pić,
Od jakości umykać,
Byle jak można żyć.
Bo świat jest byle jaki,
Ludzie tez jacyś tacy.
Łatwo stać się wiec takim,
Jak inni - byle jacy.
Wcale o tym nie wiedząc -
Przecież wszędzie jest tak -
Na byle czym wciąż siedząc,
Zdechnąć tez byle jak.
Kogoś całkiem innego
Spotkać jednak mi przyszło.
Kogoś dużo lepszego.
Oto, co z tego wyszło:
Zawsze droga trudniejsza
Jest ta lepsza, wiec, psia kość,
Nie ma już odtąd miejsca
Na żadną bylejakość.
Byle jak można żyć,
Byle jak można kochać.
Z byle kim można być,
Z byle powodu szlochać,
Robiąc dużo hałasu
Byle jakie dać serce,
Lecz to wszystko do czasu,
Potem już nigdy więcej.
Byle jak można kochać,
Z byle kim można być,
Z byle powodu szlochać,
Byle czego żałować,
Byle co dawać z siebie,
Ułożyć wielkie słowa,
O byle jakim niebie.
Byle co można robić,
Byle co z tego mieć.
Byle czego dochodzić
I byle czego chcieć.
Z byle kim się spotykać,
By byle co z nim pić,
Od jakości umykać,
Byle jak można żyć.
Bo świat jest byle jaki,
Ludzie tez jacyś tacy.
Łatwo stać się wiec takim,
Jak inni - byle jacy.
Wcale o tym nie wiedząc -
Przecież wszędzie jest tak -
Na byle czym wciąż siedząc,
Zdechnąć tez byle jak.
Kogoś całkiem innego
Spotkać jednak mi przyszło.
Kogoś dużo lepszego.
Oto, co z tego wyszło:
Zawsze droga trudniejsza
Jest ta lepsza, wiec, psia kość,
Nie ma już odtąd miejsca
Na żadną bylejakość.
Byle jak można żyć,
Byle jak można kochać.
Z byle kim można być,
Z byle powodu szlochać,
Robiąc dużo hałasu
Byle jakie dać serce,
Lecz to wszystko do czasu,
Potem już nigdy więcej.