Nie chcę wieńców, trumny, pomnika
Ani nawet zwykłego grobu
Gdy przyjdzie chwila moja znikać
Chcę się rozpłynąć, jak kostka lodu
Bez bólu, rozpaczy po mnie bliskich
Niech wiedzą, że ciągle jestem
Że kocham ich jednakowo wszystkich
I jestem dla nich wodą, powietrzem
Słońcem, co życie im ogrzewa
Niech widzą mnie wszędzie
Gdy przyjdzie im jakaś potrzeba
To sprawię, że dobrze im będzie
I nie zabraknie im chleba
Nie chcę, by na cmentarz chodzili
By zobaczyć, co ze mnie zostało
Niech chcę dla nich takich chwili
By oko czyjeś za mną płakało
I rozpacz mnie bierze ogromna
Że moje życzenie, to utopia
Że musi być stos lub trumna
Kamienia nie skruszy też kopia.
Bo taka jest nasza tradycja
Od wieków smutnie celebrowana
Łzy rozpaczy i bólu wyciska
Umarłemu żadna z tego nirvana.
--
Czy można spełnić wszystkie swoje marzenia? Tak, jeżeli będziesz miał/ła jedno marzenie, które brzmi: chcę osiągnąć w życiu tyle, ile tylko zdołam./moje/