dobry powód do edycji posta, a brachol jest już tak napompowany że więcej mu nie trzeba, a ze swoją psychą to tylko na wojnę go wysyłać - był na dwóch misjach i najbardziej mu było szkoda że nikogo nie zabił
no fakt, niby z jednego kawałka mięsa, a nazwy robią swoje - szynka z pieca, z komina, babuni, dziadunia, wedzona, gotowana, jakaśtakadziwnaalezprzyprawamiwięcniepoznaszsmaku...