Pospaceruj za mnie po Gdyni
ładne miasto. Ale mi się kojarzy tylko z tymi podjazdami zaraz za światłami
po tygodniu jazdy już nie ten power w nogach i podjechać z obciążeniem to był wyczyn. Jeszcze pizgało złem, a facet, który nas z lasu pod dworzec wyprowadzał nieźle nas przegonił
Ale mam ochotę tam wrócić