Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > trochę wietnamsko- chińskich różności plus ujowe zdjęcie w bonusie
malinova
malinova - Bojowniczka · 7 lat temu
Na kolacjon wczoraj podano: sajgonki, bułeczki bao, kotleciki drobiowe, szparagi, lichi i o zgrozo kupne sosy.
Żeby oszczędzić klawiaturę- olej kokosowy do wszystkiego!

sajgonki:
6 krążków papieru ryżowego
mała paczuszka kiełków słonecznika
3 grzyby shiitake
pęczek dymki
kolendra
bazylia tajska
garść werminszelu
sos rybny
limonka
ząbek czosnku

Grzyby gotuję do miękkości. W gorącej wodzie po grzybach namaczam makaron.
Woka smaruję lekko olejem. Podsmażam drobno posiekany czosnek. Kiedy zacznie pachnieć dorzucam kolejno bazylię, dymkę (te części między cebulką a zielonymi częściami szczypioru) i kiełki. Smażę bardzo krótko, żeby warzywa nie straciły chrupkości.
Doprawiam sosem rybnym, limonką, posiekaną kolendrą. Dodaję grzyby pokrojone w paseczki.
Płaty papieru namaczam, na każdy kładę odrobinę makaronu, na to odrobinę farszu i zawijam. Prawilnie byłoby sajgonki usmażyć w głębokim tłuszczu, ale ja je kładę na papier do pieczenia, lekko, za pomocą silikonowego pędzelka smaruję olejem i piekę w 200* w temoobiegu 10 minut.

Woka tylko wycieram papierowym ręcznikiem w celu pozbycia się paproszków i zabieram się za farsz do bułeczek bao.

baozi:
ciasto drożdżowe
dwie spore garście szpinaku, albo i ze trzy
dwie łyżki pasty sojowej
limonka
czosnek
imbir
pieprz syczuański
nasiona kolendry

Czosnek i imbir trę na drobnej tarce i smażę w woku aż zaczną pachnieć. Wrzucam szpinak, skrapiam sokiem z limonki i smażę aż szpinak zwiędnie. Wtedy dodaję utłuczone w moździerzu pieprz i kolendrę, pastę sojową, sos sojowy i sok z limonki i smażę jeszcze przez chwilę, żeby nadzienie nie było zbyt mokre.
ciasto rozwałkowuję na bardzo cienkie placuszki. Mimo, że to ciasto drożdżowe najlepiej rozwałkować je tylko troszkę grubiej niż na nasze polskie pierogi. Nakładam na nie farsz, zawijam w gotowe sakiewki wielkości pół pięści i gotuję około 10 minut na parze, koniecznie w bambusowym koszyku. Ja miałam liście bananowca do wyścielenia koszyka, ale nada się zwykły papier do pieczenia.
Woka ponownie wycieram papierem, nie myjąc. Nie z lenistwa bynajmniej, po prostu szkoda aromatów przypraw.

kotleciki
200 gram mielonego z indyka
łodyga trawy cytrynowej
szczypiorek
imbir
kolendra
chili, według uznania
sos rybny
sok z limonki
pieprz
mąka kukurydziana

Łodygę obrać z co bardziej drewnianych kawałków i posiekać. Posiekać również chili, kolendrę i szczypior. Imbir zetrzeć drobniusieńko. Dodać do mięsa. Doprawić dodatkowo sosem rybnym, sokiem z limonki i pieprzem. Mięso starannie wyrobić ręką i uformować tyciutkie kotleciki.
Obtoczyć je w mące kukurydzianej i usmażyć na bardzo gorącym tłuszczu. Niegłupio byłoby smażyć w głębokim oleju, ale ja użyłam zwykłej patelni.

szparagi:
pęczek zielonych szparagów
garść orzechów nerkowca
sos sojowy
sok z limonki

Szparagowe główki smażyć w woku na niewielkim ogniu do lekkiego zrumienienia. Dodać pokruszone orzechy, sos sojowy i sok z limonki, smazyć chwilę aż płyn odparuje i oblepi warzywa.

Wszystko oczywiście piekłam, smażyłam, gotowałam i dusiłam, by było gotowe w tym samym momencie.
Podałam w towarzystwie kupnego sosu do sajgonek, kupnego sosu siraraha, owoców liczi na zagrychę i piwka tsingtao. I z limonką oczywiście.
Może na zdjęciu tego nie widać, ale wyglądało całkiem wytwornie.




--

jabba_the_hutt
jabba_the_hutt - Superbojownik · 7 lat temu
Zdjęcie potrzebuje rutinoscorbinu, ale jadłbym

--
https://dn.ht/picklecat/

oiko
oiko - Superbojowniczka · 7 lat temu
Robić bym nie robiła, ale wcinałabym jak kot dorsza

Bez kolendry oczywiście
Ostatnio edytowany: 2016-06-15 20:15:29

--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks
Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > trochę wietnamsko- chińskich różności plus ujowe zdjęcie w bonusie
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj