Jest takie przepiękne miejsce w Bułgarii, nazywa się Nos Kaliakra, lub po prostu półwysep Kaliakra. Jest też słynna legenda związana z tym miejscem.
Legenda półwyspu Kaliakra
Wieki temu, w czasach tureckiego najazdu, napastnikom udało się zdobyć wszystkie nadmorskie osady i wioski. Kradli i plądrowali wszystko, co tylko napotkali na swej drodze. Wzięli też do niewoli czterdzieści młodych dziewcząt. Zaprowadzili je na kraniec półwyspu Kaliakra, zamknęli w ostatniej jaskini i rozstawili straż, by strzegła wejścia. Oczekiwali zmroku, kiedy to przy, ogromnych ogniskach mieli rozdać zamknięte piękności najdzielniejszym żołnierzom za zasługi w bojach.
Panny, zabrane z różnych wiosek, nie znały się, lecz wspólny zły los szybko zbliżył je do siebie niczym siostry. Żadna z nich nie chciała zostać zbezczeszczona przez wrogów. Cały dzień szukały drogi ratunku przed nadchodzącym przeznaczeniem. Najodważniejsza z nich znalazła wyjście, pozwalające zachować honor i dumę. Wskazała okno mówiąc
- tam jest nasz ratunek, chodźmy tam a morze nas przyjmie.
Niektóre z panien wystraszyły się i zaczęły głośno płakać, większość jednak zrozumiała sytuację i uspokajała resztę.
- nie ma dla nas innego wyjścia – mówiły – lepiej nam będzie umrzeć czystymi, z dumą i honorem niż popaść w łapy żołnierzy.
Długo się dziewczęta naradzały, wciąż kilka z nich dygotało ze strachu. Były młode, chciały żyć i cieszyć się światem. Prawie wszystkie jednak podjęły decyzję. Lepsza śmierć niż kpina z ich młodości.
Postanowiły związać się warkoczami włosów, by żadna z nich, przez chwilę słabości, nie została zdana na łaskę i niełaskę Turków.
Kiedy słońce zaczęło chylić się ku zachodowi, wstały. Na środku stanęła najpiękniejsza i najodważniejsza z panien. Ona zrobiła pierwszy krok i skoczyła w stronę spienionych fal. A dwa rzędy dziewcząt, niczym skrzydła drgnęły i rozwinęły się wraz z nią.
Dla żołnierzy, którzy to widzieli, jawiły się one pięknym żurawiem z rozwianymi sukniami i rozpostartymi rękoma pikującym w stronę morza.
Turcy, oszołomieni widokiem nawet nie pomyśleli by ruszyć dziewczętom na pomoc. Wszystkie czterdzieści panien zginęło w falach rozbijających się o skały półwyspu. Ochroniły jednak swoją dumę i dziewiczą czystość…
A samo miejsce wygląda tak:
, tl;dr laskom nie odpowiadało zbiorowe wychędożenie, więc skoczyły do morza.