mowisz, ze gdzie sie wychowywales? Poza tym, ja nie wykluczam, ze ja mam spaczone podejscie do takich spraw. Mam dwoch braci, ktorzy uwazali, ze tylko oni moga stosowac wobec mnie przemoc. Ale w sumie teraz, z tego co mowisz, wychodzi mi ze to zaloty byly? Patologia. Zniszczyles mi chyba wspomnienia z dziecinstwa
Mnie nikt nie szczypal. Ani nie ciagnal za warkocze (i nie mowcie mi, ze niewazne, ze nie nosilam warkoczy!) Za to taki jeden Krzys zawsze lezakowal obok mnie, a Wojtek pozyczal wypasionych pisakow, ktore dostal od wujka z RFN
rozdrapane dłonie, to dłonie, na których było dużo świerzba, parchów, strupów i innego cholerstwa, które to cholerstwo zostało rozdrapane do krwi. Łapiesz? Taki skrót myślowy
Ja też to tak czytam (jak junior), jak przypadkiem zdarzy mi się przeczytać to co napisałam (a zdarza mi się to rzadko - bo staram się unikać). Ale nic nie poradzę, że innego skrótu nie umiem wymyślić, a wy wiecie o kogo chodzi :jr owszem, nawet Ty I Nie marudź, bo się rozmyślę!