, kiedyś jedna dyrektorka zapytała mnie mailowo, dlaczego zadaję tyle pytań i czy nie mogę po prostu zrobić tego, co tam mi przez telefon powiedziała. Odpowiedziałam więc, że ja muszę mieć podkładkę - bo sama z siebie nie będę głupot robiła. Więcej mi takich pytań nie zadawała
:dj , ale wiesz, zauważyłam, że głównie taką tendencję wykazują świeżo nabyci warszawiacy. A te moje - z tego co wiem, to z jakichś dziur spod stolicy pochodzą - więc się potwierdza