:miss_cappuccino W sumie to jest prosta sprawa. Ja biorę towar z hurtowni. Sprzedaję na siebie i daję paragonik. Normalna sprawa. Tu zwyczajnie nie ma żadnego powodu do uznania reklmacji.
:nevya - Generalnie chodzi o to, że jak komuś ściągam nowe to taniej niż w sklepie i w necie. Bo zwyczajnie nie pobieram marży za towar. Cały mój zarobek to przekładka. Dlatego zamawiam to co klient chce i co mi poświadcza wiele razy. Towar też widzi po sprowadzeniu, przy zakładaniu, a potem na samochodzie. Tłumaczenie "nie chciałem tego" jest w tym wypadku z dupy
:Radioactive - ja mu chętnie meilowo odpowiem na reklamację. Zrobienie gifa z bujaniem wora na kartkach jest za trudne
:nevya - Generalnie chodzi o to, że jak komuś ściągam nowe to taniej niż w sklepie i w necie. Bo zwyczajnie nie pobieram marży za towar. Cały mój zarobek to przekładka. Dlatego zamawiam to co klient chce i co mi poświadcza wiele razy. Towar też widzi po sprowadzeniu, przy zakładaniu, a potem na samochodzie. Tłumaczenie "nie chciałem tego" jest w tym wypadku z dupy
:Radioactive - ja mu chętnie meilowo odpowiem na reklamację. Zrobienie gifa z bujaniem wora na kartkach jest za trudne
--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa