Bohaterem tych opowiesci jest Nadia dziecko ktore ma doiero 22 miesiace.
1) wigilia, pierworodny (ten z pierwszego tloczenia) z rodzinka wpada do nas na oplatek . Nadia w koncu uwolniona od kombinezonu butow i czego tam nie miala na sobie, wpada do salonu i zaczyna objadac sie bananami. Je bardzo szybko, tak jakby nie jadla conajmniej od tygodnia i przez przyszly tydzien tez nie mialaby nic dostac. Jedna skorka od banana laduje pod choinka jako prezent, druga doslownie laduje na choince, po czym Nadia chowa sie pod stol. Po kilku minuch slychac BLE. Malenstwo puszcza pawia. Ma do dyspozycji cala podloge, ale trafia wprost do nowych kapci dziadka
2) Mama Nadii robi wszystko zeby w koncu dziecko usnelo. Zaczela spiewac kolysanke. Meczy sie juz kilka minut i wtedy malenstwo wypala:
[N] Mama jusz, mama jusz usi bola.
Teraz wszyscy w rewanzu jak Nadia robi sie za glosna mowia to samo.
3) Babcia zeby nadie uspokoic daje jej czekoladke. Dzieciak ma niespozyte poklady energi, wiec czekoladki sie w koncu koncza. Po "wysadzeniu" kwiata z doniczki, babcia tlumaczy, ze dziecko zle zrobilo, wyklad, prosi zeby Nadia byla grzeczna i obiecuje, że zaraz do Nadii czekoladke. Ale dzieciak mimo swojego wieku 22 miesiace nie daje sie oszukac. Wie, ze nie ma czekoladek. Komentujac wywod babci:
[N] Lipa
Po czym ucieka do drugiego pokoju. Dopiero po chwili sie wyjasnilo po co. Poszla poprawic prace babci i ulozyc rzeczy w szafce po swojemu. Zaczela najpierw od wyrzucenia wszytkiego na ziemie
1) wigilia, pierworodny (ten z pierwszego tloczenia) z rodzinka wpada do nas na oplatek . Nadia w koncu uwolniona od kombinezonu butow i czego tam nie miala na sobie, wpada do salonu i zaczyna objadac sie bananami. Je bardzo szybko, tak jakby nie jadla conajmniej od tygodnia i przez przyszly tydzien tez nie mialaby nic dostac. Jedna skorka od banana laduje pod choinka jako prezent, druga doslownie laduje na choince, po czym Nadia chowa sie pod stol. Po kilku minuch slychac BLE. Malenstwo puszcza pawia. Ma do dyspozycji cala podloge, ale trafia wprost do nowych kapci dziadka
2) Mama Nadii robi wszystko zeby w koncu dziecko usnelo. Zaczela spiewac kolysanke. Meczy sie juz kilka minut i wtedy malenstwo wypala:
[N] Mama jusz, mama jusz usi bola.
Teraz wszyscy w rewanzu jak Nadia robi sie za glosna mowia to samo.
3) Babcia zeby nadie uspokoic daje jej czekoladke. Dzieciak ma niespozyte poklady energi, wiec czekoladki sie w koncu koncza. Po "wysadzeniu" kwiata z doniczki, babcia tlumaczy, ze dziecko zle zrobilo, wyklad, prosi zeby Nadia byla grzeczna i obiecuje, że zaraz do Nadii czekoladke. Ale dzieciak mimo swojego wieku 22 miesiace nie daje sie oszukac. Wie, ze nie ma czekoladek. Komentujac wywod babci:
[N] Lipa
Po czym ucieka do drugiego pokoju. Dopiero po chwili sie wyjasnilo po co. Poszla poprawic prace babci i ulozyc rzeczy w szafce po swojemu. Zaczela najpierw od wyrzucenia wszytkiego na ziemie
--
Tak, to formalnie było bardzo interesujące... www.rosman.info