Pablo_Key
·
16 listopada 2011 05:00
136 391
920
35
Słonia nie należy wpuszczać do składu porcelany, a niedźwiedzia grizzly do samochodu. O tym drugim przekonał się właściciel Toyoty Sequoi pozostawionego w lesie, którego drzwi w jakiś sposób otworzył sobie młody niedźwiedź i wszedł do środka. Do końca nie wiadomo czy to właściciel wpadł na "genialny" pomysł żeby intruza zamknąć w aucie, czy było tak jak twierdzi, że drzwi zatrzasnął wiatr i miś spanikował.
W każdym razie tak wyglądało wnętrze samochodu przed wizytą ogromnego futrzaka:
A tak wyglądało 3 minuty po tym jak drzwi się zatrzasnęły i niedźwiedź w panicznym szale znalazł sobie nową drogę na wolność:
Nie wiemy jak wyposażony był ten egzemplarz, ale właściciel oszacował zniszczenia na 60 000 dolarów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą