Czy nie masz czasami takich dni w których zdarza Ci się, że:
...ptaki, zamiast standardowo narobić ci na głowę, znoszą na nią gałązki na gniazdo.
...lokalny brukowiec chce twoją fotkę do artykułu p.t.: "Człowiek, który przeżył krzesło elektryczne".
...ludzie zaczepiają cię na ulicy i pytają, ile bierzesz za występ na urodzinach dla dzieci.
...wchodzisz do eleganckiej knajpy i każą ci zdjąć kapelusz, a ty nie nosisz przecież kapelusza.
...to samo w kościele.
...spokój w synagodze.
...pod choinką znajdujesz kupony na darmowego fryzjera.
...psy warczą na ciebie bardzo często, ale nigdy kiedy stoisz.
...rodzice pokazują cię palcem i tłumaczą rozbestwionym bachorom, że "to im się właśnie stanie jak nie będą jedli brukselki"
...fryzjer pyta: "odciąć też tego na górze?"
...sposób na darmowe strzyżenie - stajesz przy żywopłocie.
...dzieci wystawiają paluchy i krzyczą: "Jaaaki śliczny kiciuś! Jak się nazywa?"
Jeżeli coś takiego zdarza ci się często, to oznacza (zakładając iż posiadasz grzebień), że albo w ogóle nie masz w domu lustra albo musisz bardzo dokładnie je umyć bo z twoją fryzurą na 100% jest coś nie tak... ;)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą