< > wszystkie blogi

Let it snow...

21 grudnia 2011
 Obecny stan spraw wszelakich jest wyjątkowo nijaki. Było to do przewidzenia, wszak mamy idealny środek tygodnia roboczego. Nic mnie nie cieszy, dla równowagi nic mnie też specjalnie nie wkurwia. Nie czuję też większego podniecenia/wkurwienia z powodu zbliżających się świąt BN. Nawet czuję się nieźle z myślą, iż za 3 dni będzie już po całym tym przedświątecznym rozgardiaszu i nie będę musiał podczas pospolitych zakupów w markecie, przybijać sobie piątki z wielkim pluszowym królikiem Bugsem. Chociaż Bugs jest jednym z Nas, o to nie powinienem akurat mieć żalu.

Eksperyment "praca" będzie kontynuowany, o czym zameldował mi Królik Kierownik. Umowa przedłużona, wszystko zgodnie z planem.

Natomiast eksperyment "ile jestem w stanie zainwestować w 34-letni samochód zanim zawiozę go na złom", doczeka się prawdopodobnie kolejnego, być może przełomowego rozdziału. Zainteresowani wiedzą o co chodzi ;)

Ogólnie panująca sielanka? Albo cisza przed burzą. Albo śnieżycą. Już biało. Baaardzo biało. Rzecz w grudniu ostatnio rzadko spotykana ;) I nawet obecność przykrywającego wszystko co się da białego puchu, który zdecydowanie nie jest komfortowy dla króliczych łapek, nie pogarsza mi nastroju. Nie poprawia też bynajmniej. Jedyną częścią króliczej społeczności, która odczuwa korzyść z występowania tej zamrzniętej wody, są narciarze. Dla wszystkich innych jest to mniej lub bardziej uciążliwy zimowy dodatek. Jedno jest pewne eksperyment "zima" rozpoczęty. Oby nie przerodził się w eksperyment "zima trwająca do maja". Nie omieszkam wtedy przypomnieć wszystkim euforycznie reagującym na pierwsze płatki śniegu, ich grudniowej radości.

I rzecz najdziwniejsza. Ostatnio wspomniane piwa, ciągle bytują na swych miejscach w lodówce. Zastanawiające. Zaczynam nawet myśleć, że przydałaby się wizyta grupy Królików, co byśmy Te i owe browary spożyli. Do zo ;)

 Królik Alfa


 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi