<< >> wszystkie blogi

Hazard?

2012-01-24 20:06:55 · Skomentuj
 A se cosik napisze. K...a, 4 błędy stylistyczno-językowo-ortograficzne już w pierwszym zdaniu. Nie wróży to dobrze, ale spróbuje. Boję się imać jakichkolwiek poważniejszych wyzwań w obecnym, nijakim stanie umysłu, więc ograniczę się do pisania W.J.K.
 
Sądząc po tym, co się mówiło o dniu wczorajszym, niepowinienem był go przeżyć. Zgodnie z medialnymi prognozami/przepowiedniami/ostrzeżeniami, powinienem byłem popełnić wczoraj samobójstwo, połykając na przykład zbyt dużą ilość proszku do prania, lub w podobny wyrafinowany sposób. Toż to wczoraj cała królicza społeczność brała udział w eksperymencie "najbardziej depresyjny dzień roku". Większość z Was nie miało o tym pojęcia, ale cóż... licho nie śpi. Ten dzień, podobnie jak "koniec świata", został już uznany za święto ruchome. W przeciwieństwie jednak do armaggedonu, wypada dość regularnie pod koniec stycznia.
Jednak dzień minął... przeżyłem... nie biorę antydepresantów... popijam co prawda browar dla rozluźnienia, ale to akurat rzecz całkiem normalna podczas tworzenia W.J.K. Tak, tak... po eksperymencie "detoks" nie ma już śladu ;) Zakończył się umiarkowanym... umiarkowaną katastrofą :)
 
Z eksperymentów bieżących, to zdecydowanie wpadłem w sidła hazardu ;) A przynajmniej biorę udział w eksperymencie "golimy buków" (bukmacherów - dla zainteresowanych - golimybukow.pl). Rzecz polega na tym, aby walczyć o to, kto kogo będzie golił. Póki co, jestem górą, wypłaciłem pierwszą zarobioną kasę, za pozostałą resztę gram się dalej, więc bawię się ich pieniędzmi. Bardziej to zabawa niż hazard, więc przewalenie majątku w zakładach mi nie grozi. Chociażby z powodu nie posiadania go. Ale przynajmniej mam zajęcie na ten depresjogenny czas...
 
Królik Alfa

Let it snow...

2011-12-21 22:24:00 · Skomentuj
 Obecny stan spraw wszelakich jest wyjątkowo nijaki. Było to do przewidzenia, wszak mamy idealny środek tygodnia roboczego. Nic mnie nie cieszy, dla równowagi nic mnie też specjalnie nie wkurwia. Nie czuję też większego podniecenia/wkurwienia z powodu zbliżających się świąt BN. Nawet czuję się nieźle z myślą, iż za 3 dni będzie już po całym tym przedświątecznym rozgardiaszu i nie będę musiał podczas pospolitych zakupów w markecie, przybijać sobie piątki z wielkim pluszowym królikiem Bugsem. Chociaż Bugs jest jednym z Nas, o to nie powinienem akurat mieć żalu.

Eksperyment "praca" będzie kontynuowany, o czym zameldował mi Królik Kierownik. Umowa przedłużona, wszystko zgodnie z planem.

Natomiast eksperyment "ile jestem w stanie zainwestować w 34-letni samochód zanim zawiozę go na złom", doczeka się prawdopodobnie kolejnego, być może przełomowego rozdziału. Zainteresowani wiedzą o co chodzi ;)

Ogólnie panująca sielanka? Albo cisza przed burzą. Albo śnieżycą. Już biało. Baaardzo biało. Rzecz w grudniu ostatnio rzadko spotykana ;) I nawet obecność przykrywającego wszystko co się da białego puchu, który zdecydowanie nie jest komfortowy dla króliczych łapek, nie pogarsza mi nastroju. Nie poprawia też bynajmniej. Jedyną częścią króliczej społeczności, która odczuwa korzyść z występowania tej zamrzniętej wody, są narciarze. Dla wszystkich innych jest to mniej lub bardziej uciążliwy zimowy dodatek. Jedno jest pewne eksperyment "zima" rozpoczęty. Oby nie przerodził się w eksperyment "zima trwająca do maja". Nie omieszkam wtedy przypomnieć wszystkim euforycznie reagującym na pierwsze płatki śniegu, ich grudniowej radości.

I rzecz najdziwniejsza. Ostatnio wspomniane piwa, ciągle bytują na swych miejscach w lodówce. Zastanawiające. Zaczynam nawet myśleć, że przydałaby się wizyta grupy Królików, co byśmy Te i owe browary spożyli. Do zo ;)

 Królik Alfa

Detoks

2011-12-14 21:42:00 · Skomentuj
 Trzecia odsłona bloga, z okazji 3-go dnia eksperymentu... "Detoks". Nie jest to jednak na szczęście, żadne uwięzienie w klinice leczenia uzależnień, a jedynie świadome, nieprzymuszone działanie, mające na celu poprawę samopoczucia fizycznego i psychicznego. Głównie psychicznego, gdyż zapewne wmówię sobie, że odtruwając przez jakiś czas organizm, będę jak nowonarodzony. Ale o taki właśnie efekt placebo chodzi. 
 
Do rzeczy... od trzech dni, czyli od poniedziałku, a mamy środę, czyli trzeci dzień tygodnia, a skoro poniedziałek był tym pierwszym... wróć... przecież nie mam do czynienia z ćwierćinteligentami, a z armią Królików, oraz Bojowników JoeMonster. Krótko: Od 3 dni nie piję ! Wielkie mi halo, 3 dni... Jednak do niedawna jednym z moich ulubionych powiedzeń było: "pojutrze będzie 2 dni jak nie pije". Obecny stan uważam, więc za mały sukces. Zwłaszcza, iż istnieją okoliczności utrudniające eksperyment, a mianowicie 2 zimniutkie, puszniutkie, w lodóweczce, czekają, wołają... A ja nic.
Okolicznoscią sprzyjającą jest natomiast eksperyment "5 kolejnych dni w pracy". I tak, od poniedziałku, każdego dnia po powrocie z pracy, racze swój organizm grapefruitami, mandarynkami, makaronem, popijam to sokiem z warzyw (!), oraz przynajmniej litrem wody mineralnej. To się moja wątroba musiała zdziwić ! Organizm na razie reaguje normalnie, chociaż obawiałem się nadzwyczaj regularnego stolca, w ilości dochodzącej dziennie do 7-8 sztuk. A może fakt, że posprzątałem całe mieszkanie, jest jakąś uboczną reakcją, na serwowanie takiej diety? Tak, czy siak, nic złego się nie dzieje, poddałem się temu eksperymentowi dobrowolnie, co tak na prawdę jest częstym działaniem wśród naszego "doświadczalnego" gatunku.
 
Podejrzewam, że kolejny wpis na blogu, może zalatywać nieco klimatem science-fiction, a traktować może przykładowo, o niezwykle tajemniczym, niewytłumaczalnym zniknięciu dwóch browarów z lodówki...
 
Królik Alfa

Rytuał...

2011-12-09 20:20:32 · Skomentuj
 Wpis numer 2. Jako, że Królik Alfa nie jest w żaden sposób niczym zainspirowany, nie należy spodziewać się wybitnej twórczości. Ograniczę się do codziennej porcji marudzenia, którego powodem może być, nieosiągalna przez nikogo z naszej króliczej społeczności, walka z systemem. Marudzenie zostanie poparte "raportem bieżącym". To ani trochę, nie zachęca ewentualnego czytelnika do lektury, wypada mi więc prosić o wyrozumiałość, Stephen King też miewa dni mniej płodne.... (sic) ....No i wygląda na to, że właśnie palnąłem pierwszą dwuznaczną gafę dzisiejszego wpisu...
Raport bieżący Królika Alfa.
Piątek, godzina 20, cotygodniowy rytuał kończący cykl eksperymentu "5 kolejnych dni w pracy".
Rytuał ten wygląda od jakiegoś czasu tak: fotel, komputer, Polskie Radio Program 3, permanentnie odpalony Facebook. Do tego od jakiegoś czasu wspaniały, nietuzinkowy, ponadprzeciętny JoeMonster (no musiałem, przecież niejeden Bojownik tu zajrzy ;) do tego "W.J.K.", oraz wyjątkowo dzisiaj, walka na allegro. Walka już zakończona. Porażką. Chyba. Aukcje przegrałem, chociaż porażką nazwać możnaby wygranie tej aukcji przeze mnie, bo to oznaczałoby, że będę miał w domu już... 3 gitary. Stan usprawiedliwiony, jeśli jest się profesjonalnym muzykiem. Ja takiego usprawiedliwienia, zdecydowanie stosować nie mogę.
Ale co tam? Mam prawo kupić sobie nawet 15 gitar. Próbuję spełniać swoje drobne zachcianki, przy okazji świetnie realizując się w króliczym eksperymencie "bezgraniczny konsumpcjonizm".
Jakikolwiek pozytyw z dzisiejszego z dnia? Wysilę swój króliczy móżdżek... Mam.
Nieco wyżej wspomniany eksperyment, sprawił iż stałem się posiadaczem przestera gitarowego, na którym podobno swe pierwsze płyty nagrywała niejaka Metallica. W tym miejscu powinienem tez pozdrowić 2 Króliki z Wapienicy, które być może to przeczytają, a na pewno będziemy razem tą zabawkę testować. No to do zo.
 
Królik Alfa

W.J.K. inauguracja

2011-12-08 20:15:00 · 1 komentarz
Parę spraw organizacyjnych: 

1. Blog ten zwie się "Wszyscy Jesteśmy Królikami" - w dalszej jego części stosowana będzie nazwa skrótowa "W.J.K"
2. Królik piszący tego bloga, to Królik Alfa.
3. Blog tworzony przez królika, o królikach, dla królików.
4. Jakiekolwiek zapytanie, typu "co za króliki?", zostanie całkowicie zignorowane. Królik, który je zada jak widać nie powinien być gościem tegoż bloga.
5. Akceptacja i zrozumienie tych paru punktów, są podstawą do właściwego funkcjonowania w świecie "W.J.K"
 
Powiało wojskową dyscypliną. Ale takowej absolutnie nie zamierzam tu wprowadzać, mało tego, brzydzę się nią. Królik to piszący, całe życie uciekał przed wojskową dyscypliną i wygląda na to, że mu się udało. Nigdy nie wziął udziału w eksperymencie pt.:"Armia". 
 
Jeśli doczytałeś do tego momentu - to oznacza to, że jesteś królikiem.
Jeśli w tym momencie wyszedłeś z tej strony - to też jesteś królikiem. 
Jeśli wyszedłeś z tej strony, z myślą "wtf?" - jesteś królikiem nie zdającym sobie sprawy z tego jak bardzo jest królikiem.
Jeśli zaakceptowałeś to, że jesteś królikiem i mimo wszystko jesteś skory do kontynuacji odwiedzania bloga - TO ZNACZY ŻE ROZUMIESZ O CO CHODZI, a takich oto ludzi Królik Alfa bardzo tu potrzebuje, a więc...
 
Witam Was serdecznie, moi uszaci, futrzani przyjaciele! 
Zamierzam regularnie pisać, o wydarzeniach wszelkich naszego króliczego świata, dotyczących zarówno Królika Alfa, jego znajomych, oraz całej naszej populacji.
Kolejny wpis wkrótce...

Królik Alfa
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty
Moje pliki
Statsy bloga
  • Postów: 5
  • Komentarzy: 1
  • Odsłon: 8694

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi